Brygada od samego początku stwierdzenia zagrożenia koronawirusem w Polsce pozostawała w dyżurze, wydzielając wskazane przez przełożonego siły i środki do walki z nietypowym rywalem.
W pierwszej fazie były to dwa zespoły medyczne z wykwalifikowanym personelem wraz z pojazdami. Wojskowe służby medyczne siedemnastki zostały wykorzystane m.in. w trakcie ewakuacji lecznicy przy ul. Walczaka w Gorzowie Wielkopolskim, którą zaadaptowano na szpital zakaźny. Sanitarki wraz z obsługą przetransportowały dotychczasowych pacjentów do palcówek medycznych w Ciborzu i Międzyrzeczu-Obrzycach — podaje portal wielkopolskiej brygady.
Wraz z narastaniem zagrożenia epidemiologicznego wzrasta także zaangażowanie 17. WBZ. Obecnie żołnierzy z siedemnastką na ramieniu możemy dostrzec niemal na każdym z lubuskich przejść granicznych dzielących Polskę i Niemcy. Zmotoryzowani patrolują granice, prowadzą obserwację, pilnują porządku i bezpieczeństwa w rejonie przygranicznym.
Zgodnie z decyzją ministra obrony narodowej wykonujemy zadanie patrolowo-wartownicze, wspomagamy naszych kolegów ze Straży Granicznej, zapewniając szczelność granic, jesteśmy wszędzie tam gdzie, jesteśmy potrzebni
– komentuje zakres zadań dowódca posterunku kpr. Adrian Misiorny, cytowany przez oficjalny portal 17.WBZ.
W dyspozycji w dyżurze pozostaje także pluton inżynieryjny z 5 Kresowego Batalionu Saperów, a w kompleksie koszarowym Międzyrzecz na potrzeby kwarantanny wydzielono budynek ze wskazaną przez przełożonego liczbą miejsc.
Wielkopolska brygada zadbała również o działania prewencyjne w stosunku do swoich żołnierzy, którzy wczesnym rankiem przed rozpoczęciem służby sprawdzani są w specjalnym namiocie pod kątem podwyższonej temperatury ciała.
Łącznie w dyżurze i w realnym zabezpieczeniu zadań mających na celu przeciwdziałanie rozprzestrzenianiu się koronawirusa udział bierze blisko 130 żołnierzy 17.WBZ. Podczas działań wykorzystują m.in. uniwersalne maszyny inżynieryjne, wywrotki, samochody ciężarowe, samochody osobowo-terenowe, pojazdy sanitarne oraz namioty.