Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »

Biznes na hejcie

To, co w tej chwili obserwujemy w kontekście brudnych gier politycznych, jest jedynie wycinkiem wszechobecnego hejtu. Można go znaleźć przede wszystkim w internecie – zawodowi hejterzy produkują fake newsy, które są używane jako broń masowego rażenia w polityce.

Nie przesadzam, pisząc o broni masowego rażenia – wystarczy przejrzeć Twittera czy ­Facebooka, by się przekonać, jak jedna informacja potrafi zainfekować wiele kont i umysłów. Osoby, które stoją za tym przemysłem pogardy, mają swój cel: zarówno polityczny, jak i biznesowy. Chodzi im o wyeliminowanie politycznego konkurenta – hejterzy wychodzą z założenia „wszystkie chwyty dozwolone” i tak też czynią. Wystarczy przywołać kloaczny profil „Sok z buraka”, na którym pojawiają się nieprawdziwe informacje – non stop kłamią, nawet piszą peany o Donaldzie Tusku, jak ten, że „suchą nogą nas przeprowadził przez kryzys gospodarczy, gdy inni bankrutowali”. Nic więc dziwnego, że tego typu kłamcy znajdują swoje miejsce w sztabie wyborczym Małgorzaty Kidawy-Błońskiej, kandydatki Platformy Obywatelskiej na prezydenta. To przecież Donald Tusk, który teraz deklaruje swoje poparcie dla MKB, był „ojcem założycielem” hejterskiego przemysłu.

 



Źródło: Gazeta Polska Codziennie

Dorota Kania