Twórcy tej medialnej strawy od kilku lat specjalizują się bowiem w najbardziej nikczemnej i paskudnej propagandzie, manipulacji i dezinformacji. Swego czasu opublikowali np. fałszywą informację, jakoby Małgorzata Wasserman miała poddać się zabiegowi aborcji. Ostatnio zaś rozsiewali plotkę o tym, że małżeństwo Andrzeja i Agaty Dudów chyliło się ku upadkowi i tylko wygrana w wyborach w 2015 r. uchroniła parę prezydencką od rozpadu. Na „Sok z buraka” nie ma mocnych. Także dlatego, że ci nienawistnicy są hojnie finansowani przez ludzi dzisiejszej opozycji – jeden z twórców wyciągnął tysiące złotych z warszawskiego ratusza, nie brakuje także informacji, że hejterzy z „Soku” pomagają w kampanii Małgorzaty Kidawy-Błońskiej. Co na to szefostwo Platformy Obywatelskiej? Wzrusza ramionami. – Nie mam takiej wiedzy – odparł wczoraj Borys Budka pytany o związki z hejterami. Cóż, albo kłamie, albo nie wie, co się dzieje w partii, którą kieruje.