Od wielu tygodni mieszkańcy kamienicy przy ul. Stolarskiej w Poznaniu są nękani przez dwóch mężczyzn podających się za zarządców nieruchomości. Odcięto gaz, wiercono dziury w suficie i zalewano mieszkania, podrzucano robaki, na klatce schodowej rzucano petardy… Tak pomysłowi okazali się członkowie Ruchu Palikota.
Ulica Stolarska leży na poznańskim Grunwaldzie. Pod numerem 2 stoi kamienica, której mieszkańcy przez lata żyli spokojnie, nieświadomi nadciągających kłopotów. A te zaczęły się wraz z pojawieniem mężczyzn podających się za nowych właścicieli nieruchomości. Była to nieprawda. Paweł Żukowski i Piotr Śruba okazali się wspólnikami w firmie Fabryka Mieszkań i Ziemi wynajętymi przez faktycznych właścicieli nieruchomości. Ich zadaniem jest pozbycie się mieszkańców.
Śruba i Żukowski szybko wkroczyli do akcji. Z pomocą ekipy pracowników zaczęli nękać lokatorów kamienicy przy ul. Stolarskiej. A pomysłów mieli wiele. Od „banalnego” odcięcia gazu i wody oraz podwyżki czynszów, czym posługują się podobni im „zarządcy nieruchomości”, po rzucanie petard na klatce schodowej, wieszanie wstążek „Ostatnie pożegnanie”, wiercenie dziur w suficie i zalewanie mieszkań znajdujących się niżej, wymontowanie bramy, wysypywanie robaków pod drzwiami.
Terroryzowani mieszkańcy szukali pomocy, gdzie można, ale policja długo bezradnie rozkładała ręce (komendant kazał im wynająć firmę ochroniarską!!!), urzędnicy też byli bezskuteczni.
Niedawno wyszło na jaw, że Śruba i Żukowski od pół roku są członkami... Ruchu Palikota.
- W grudniu mieliśmy akcję „otwarte drzwi”. Wtedy ci dwaj panowie zapisali się do nas - przyznaje w rozmowie z „Codzienną” Przemysław Szparag, szef poznańskich struktur Ruchu Palikota, który krótko po ujawnieniu partyjnej przynależności obu mężczyzn wydał specjalne oświadczenie: „W żaden sposób nie uczestniczą w aktywnym życiu partii...”. Jak ustaliła jednak „Codzienna”, Paweł Żukowski i Piotr Śruba nadal należą do ugrupowania Janusza Palikota.
- W ubiegłym tygodniu wysłałem do zarządu krajowego prośbę o wykluczenie tych panów, ale procedura trwa - próbuje tłumaczyć nam Przemysław Szparag.
Po wielu tygodniach policja w końcu skierowała do sądu wniosek o ukaranie Śruby i Żukowskiego, bo działają na rynku nieruchomości… bez licencji. A mieszkańcy kamienicy z ul. Stolarskiej czerpią wodę z beczkowozu!!!
Źródło:
Grzegorz Broński