Zbiór opowiadań „Ostatnie życzenie” Andrzeja Sapkowskiego o przygodach wiedźmina Geralta z Rivii uplasował się na pierwszym miejscu na liście bestsellerów niemieckiego tygodnika „Der Spiegel”. W rankingu tygodnika „Focus” zajmuje drugie miejsce.
Prasa u naszego zachodniego sąsiada zauważyła, że niemieccy czytelnicy coraz chętniej sięgają po książki Andrzeja Sapkowskiego. Zdaniem tamtejszych mediów wpływ na to miała spora popularność serialu „Wiedźmin” na Netflixie.
Wznowione wydanie „Ostatniego życzenia” ukazało się w Niemczech 24 stycznia, równocześnie z tomem opowiadań „Miecz przeznaczenia” oraz powieścią „Sezon burz”, które również trafiły od razu do pierwszej dziesiątki bestsellerów (miejsca szóste i siódme na liście „Spiegla”). Tydzień wcześniej na czele rankingu plasowała się zaś „Krew elfów”, pierwsza z pięciu części nowego niemieckiego wydania sagi wiedźmińskiej.
Zdaniem portalu Deutsche Welle niemieccy czytelnicy podobnie jak czytelnicy w wielu innych krajach świata na nowo odkrywają prozę Sapkowskiego dzięki popularność serialu „Wiedźmin”, który miał swą premierę na platformie Netflix w grudniu 2019 roku.
Według portalu wydawnictwo dtv, wydające Sapkowskiego, dobrze przygotowało się na ten moment. W grudniu do niemieckich księgarń trafiło kolekcjonerskie wydanie sagi o wiedźminie z nową trójwymiarową okładką oraz mapą wiedźmińskiego świata.
„Już od dawna wiedzieliśmy, że powstanie adaptacja serialowa, choć nie znaliśmy daty premiery. Planowaliśmy więc wydanie kolekcjonerskie książek o wiedźminie i potem tylko zgraliśmy terminy”
- powiedziała Deutsche Welle Stefanie Schill z wydawnictwa dtv.
Do tej pory sprzedano w sumie 385 tysięcy egzemplarzy wszystkich pięciu części sagi poinformowała Schill. Po raz pierwszy historia wiedźmina ukazała się w Niemczech w latach 2007-2008 i już wówczas, według wydawnictwa, cieszyła się dużym zainteresowaniem.
Autorem niemieckiego przekładu wszystkich książek z tej serii jest niemiecki pisarz fantastyki naukowej, a zarazem tłumacz i redaktor Erik Simon. Sam Andrzej Sapkowski, który niedawno udzielił wywiadu dziennikowi „Der Tagesspiegel”, uważa niemiecki przekład swych dzieł za udany.
„Na pewno w każdym tłumaczeniu coś ginie. Traduttore, traditore, jak mówi włoskie powiedzenie. Tłumacz to zdrajca. Ale muszę przyznać, że mój niemiecki tłumacz pracuje bardzo starannie. Niemieccy czytelnicy mają z pewnością do czynienia z „prawdziwym Sapkowskim”
– ocenił pisarz.
Zdaniem krytyka Richarda Kaemmerlingsa, szefa dodatku literackiego dziennika „Die Welt”, historię wiedźmina wyróżnia spośród innych dzieł fantasy „świadomy, autoironiczny eklektyzm, który bezustannie zmienia się w parodię, niczym western, zajeżdżający na śmierć wszystkie westernowskie stereotypy”. Jeżeli George R.R. Martin, autor cyklu „Pieśń lodu i ognia”, na której oparty jest serial „Gra o tron”, uchodzi za „wybitnego kucharza w kuchni mitów fantasy, to Sapkowski jest jej termomiksem” – ocenił Kemmerlings w swojej recenzji serialu, opublikowanej na łamach „Die Welt”.