Pochodzi z patriotycznej rodziny i marzy o zostaniu mistrzem świata. Mikołaj Tempka widowiskowym i niebezpiecznym sportem, jakim jest FMX, interesuje się od dziecka. Aktualnie jest najmłodszym w kraju zawodnikiem Freestyle Motocross’u. Opowiedział nam o swoich początkach, o tym jak uczcił setną rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości oraz o planach na przyszłość.
Rozmowę z wschodzącą gwiazdą Freestyle Motocross’u zaczęliśmy od pytania skąd pomysł na uprawianie tak niebezpiecznej dyscypliny.
Od dziecka interesowałem się tym sportem. Oglądałem najpierw różne zawody w telewizji, później pojechałem na pierwszą wielką imprezę tego typu w Polsce – Red Bull X Fighters w Warszawie. Wtedy zobaczyłem największe gwiazdy na żywo. Z czasem udało się zakupić pierwszy motocykl i powoli coś się zaczęło dziać
- wspomina Mikołaj Tempka, który na motorower wsiadł po raz pierwszy jako czterolatek.
Czym jest FMX?
To są skoki na motocyklu crossowym na wysokości trzeciego piętra, na odległość ponad 20 metrów. Dodatkowo w powietrzu wykonywane są różne ewolucje. Wygrywa zawodnik, który zrobi najbardziej szalone triki. Sędziowie oceniają styl, niebezpieczeństwo wykonywanych ewolucji, kontakt zawodnika z publiką.
11 listopada 2018 o Mikołaju zrobiło się głośno, gdy zorganizował specjalne wydarzenie, by uczcić 100-lecie odzyskania przez Polskę niepodległości. Skąd ten pomysł?
Pochodzę z patriotycznej rodziny. Chcieliśmy zrobić coś by uczcić rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości i tak narodził się ten pomysł. W jednej serii wykonałem sto skoków na dwóch rampach – motocykl leci na wysokości 10 metrów nad ziemią na odległość ponad 20 metrów. Zwykle na treningu w jednej sesji wykonuje piętnaście skoków, więc to było dla mnie duże obciążenie, ale na szczęście się udało.
Jako najlepszy moment w dotychczasowej karierze zawodnik wspomina udział w Verva Street Racing, gdzie przewinęło się blisko 300.000 kibiców. "Fajnie się było tam pokazać" - powiedział i przyznał jednocześnie, że jego ambicją jest zostanie mistrzem świata.
To jest mój główny cel, a po drodze są mniejsze cele, które trzeba zrealizować. Teraz pracuję nad back flipem na przyszły sezon. Buduję specjalny basen z gąbkami, gdzie będę to próbował trenować.
Takie ewolucje na motocyklu dla Mikołaja Tempki to chleb powszedni