Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »

Ryoyu Kobayashi najlepszy w Engelbergu. Smutna niedziela dla polskich skoczków

Ryoyu Kobayashi dzięki skokowi na odległość 134 m awansował z 7. miejsca na półmetku i wygrał zawody Pucharu Świata w Engelbergu. Anielska Góra w ostatnich zawodach przed Bożym Narodzeniem nie była łaskawa dla Polaków. Najlepszy z biało-czerwonych Kamil Stoch był 9. Stefan Hula - 25, pozostali nasi skoczkowie nie awansowali do drugiej serii.

facebook.com/KamilStochOfficial

Przed niedzielnym konkursem odwołano z powodu zbyt silnego wiatru kwalifikacje. Zawody też były zagrożone, ale ostatecznie rozpoczęły się zgodnie z planem. Skoczkowie nie mogli jednak liczyć na tak dobre warunki, jak dzień wcześniej. Sędziowie mieli wyraźne problemy, żeby dostosować długość rozbiegu w tej sytuacji i co chwila przesuwali belkę to w górę, to w dół.

W tych warunkach nie poradzili sobie ani Piotr Żyła ani Dawid Kubacki. Do finałowej serii awansowało tylko dwóch Polaków. Najlepiej z biało-czerwonych zaprezentował się w pierwszej próbie Kamil Stoch. Zwycięzca sobotnich zawodów był na półmetku piąty po skoku na 128,5 m. Jednak do prowadzącego Norwega Roberta Johanssona tracił niecałe trzy punkty.

Kamil Stoch piąty po pierwszej serii, awansował również Stefan Hula

W drugiej serii prawdziwą petardę odpalił Daniel Huber - 139,5 m to była najlepsza odległość weekendu w Engelbergu. Dla porównania finałowa próba Stefana Huli zakończyła się na 117,5 m. Wiatr momentami zaczął sprzyjać skoczkom i odległości niektórych zawodników mogły imponować.

Niestety przed skokiem Kamila Stocha znowu zaczęło wiać mocniej w plecy. Jeżeli wierzyć wskazaniom tylko Rok Justin miał gorsze warunki w drugiej serii. Polak wylądował na 118,5 m i wysoka rekompensata punktowa nie była w stanie wyrównać tej straty w odległości. Stefan Kraft skaczący zaraz po Kamilu upadł przy lądowaniu. Na szczęście szybko podniósł się i o własnych siłach opuścił zeskok.

Ryoyu Kobayashi dzięki skokowi na odległość 134 m awansował z 7. miejsca na półmetku i wygrał w Engelbergu. Wyprzedził Petera Prevca i Jana Hoerla. Kamil Stoch ostatecznie ukończył konkurs na dziewiątym miejscu, zaś Stefan Hula uplasował się na 25. miejscu.

 



Źródło: niezalezna.pl

#Ryoyu Kobayashi #Engelberg #Kamil Stoch #Puchar Świata w skokach #skoki narciarskie

Janusz Milewski