Kamil Stoch wygrał w pięknym stylu sobotni konkurs Pucharu Świata w skokach narciarskich w Engelbergu. Anielska Góra znów była szczęśliwa dla Polaków. W przeszłości biało-czerwoni stawali na szwajcarskim podium aż 19 razy.
W piątek w Engelbergu nie dało się skakać. Treningi i kwalifikacje z powodu silnego wiatru odwołano. Kiedy w sobotę wreszcie warunki się poprawiły to od początku w Szwajcarii formą imponował Kamil Stoch. Trzykrotny mistrz olimpijski skakał daleko i regularnie.
Polak lubi skocznię w Engelbergu, w przeszłości ośmiokrotnie stawał tam na podium i najwyraźniej miał ochotę na powtórkę z historii. Udowodnił to w pierwszej serii. Fantastycznie wyszedł z progu i doleciał do 138 m. Żaden z rywali nie zbliżył się do tego wyniku. Stoch zrobił to w pięknym stylu - potwierdziły to sędziowskie noty - i po pierwszej serii prowadził w konkursie.
Kamil Stoch przed Stefanem Kraftem po pierwszej serii w Engelbergu. Piotr Żyła na 8. miejscu. Awans do drugiej serii wywalczyli również Stefan Hula i Dawid Kubacki.
Kamil #Stoch w drodze po drugie indywidualne podium w tym sezonie. Początek serii finałowej o 17:06! #Engelberg #skijumpingfamily
— Skijumping.pl (@Skijumpingpl) December 21, 2019
Pełne wyniki: https://t.co/lJHWo20vdm pic.twitter.com/4empEYJPPQ
Finałowy skok Dawida Kubackiego nie zachwycił - 122,5 m - po tej próbie był dopiero siódmy. Zdecydowanie lepiej wyglądał drugi skok Piotra Żyły - 130,5 m i ustępował tylko Kobayashiemu.
Miejsce na podium - po raz drugi w tym sezonie - zapewnił sobie Karl Geiger - 135 m. Niemiec ukończył zawody na trzecim miejscu. W finałowej serii Stochowi mógł zagrozić przede wszystkim jednak dobrze spisujący się w tym sezonie Kraft. Austriak skoczył przepięknie 137,5 i postawił Polaka w trudnej sytuacji. Kamil wytrzymał presję. Cudowny lot - 136 metrów i zwycięstwo w konkursie!
Kamil #Stoch powrócił na szczyt! #Engelberg #skijumpingfamily pic.twitter.com/Uw9JPB5kf2
— Skijumping.pl (@Skijumpingpl) December 21, 2019
Na ósmej pozycji uplasował się ostatecznie Piotr Żyła. 22. był Dawid Kubacki, a 25. Stefan Hula. Przed zbliżającym się Turniejem Czterech Skoczni rewelacyjna dyspozycja Kamila Stocha cieszy podwójnie!