PODMIANA - Przestają wierzyć w Trzaskowskiego » CZYTAJ TERAZ »

Gry prokuratury

Od kilku dni obserwujemy spektakl pt. „Zaproszenie prof. Biniendy do prokuratury”.

Od kilku dni obserwujemy spektakl pt. „Zaproszenie prof. Biniendy do prokuratury”. Spektakl wyreżyserowany przez wojskowych śledczych, którzy tuż przed wyjazdem naukowca do USA wyrazili nagłą chęć rozmowy z profesorem. I od razu było wiadomo, że śledczy na spotkanie nie mają ochoty.

Ich zapewnienie, że mogą się spotkać z naukowcem na neutralnym gruncie okazało się jedynie grą pozorów. Bo gdy taki „grunt” – czyli Sejm – został wskazany przez naukowca, śledczy odpowiedzi „dziękujemy, nie skorzystamy”. To zdanie pokazuje postawę wojskowych śledczych – gdy na przysłowiowej tacy mają podane wyniki badań, które mogłyby pomóc w wyjaśnieniu przyczyn smoleńskiej katastrofy – odwracają się plecami. Dlatego coraz mniej osób nie tylko, ż  nie wierzy w profesjonalizm prokuratury, ale także wątpi w to, że śledczy chcą naprawdę wyjaśnić przyczyny katastrofy.

 



Źródło:

Dorota Kania