Koszulka "RUDA WRONA ORŁA NIE POKONA" TYLKO U NAS!
Zamów już TERAZ!
Roman Kotliński - poseł Ruchu Palikota i redaktor naczelny antyklerykalnego pisma "Fakty i mity" - zaatakował w dzisiejszym wywiadzie dla Onet.pl wybitną polską tenisistkę Agnieszkę Radwańską.
Jak stwierdził Kotliński: Agnieszka Radwańska jest śmieszna w swym powierzchownym katolicyzmie i ustawianiu piłek tenisowych w imię "Jezus". Pani Radwańska jest świadoma w tenisie, ale nie w swojej wierze. Każdy inteligentny człowiek, który poznałby prawdę o Kościele, przestałby w niego wierzyć. Gdybym ją przepytał z dogmatów wiary, to na pewno nie zna żadnego. Podobnie jak nie zna zapewne żadnej encykliki Jana Pawła II. Myślę, że ona jak wielu Polaków niewiele rozumie z katolicyzmu.
Na komentowanie tych mądrości szkoda oczywiście słów, warto jednak porównać życiorysy młodej tenisistki i pana posła - bo tu może tkwić źródło wyjątkowo dojmujących, jak widać, frustracji i kompleksów Kotlińskiego.
Przypomnijmy: "śmieszna w swym powierzchownym katolicyzmie" Radwańska w wieku 23 lat została czwartą tenisistką na świecie. Jest najwyżej notowaną Polką w historii rankingu WTA. Jak dotąd, zwyciężyła w dziewięciu turniejach WTA w grze pojedynczej oraz dwóch w podwójnej. Radwańska całemu światu imponuje talentem, pracowitością i ambicją. Nie boi się publicznie przyznawać do wiary w Chrystusa.
Roman Kotliński w wieku 23 lat (czyli w roku 1990) przygotowywał się do stanu kapłańskiego i był jednocześnie osobą zarejestrowaną jako tajny współpracownik komunistycznej Służby Bezpieczeństwa - zatem w jego przypadku "śmieszność w powierzchownym katolicyzmie" miała nieco inny charakter. Aby uniknąć przekłamań, zacytujmy poświęcony Kotlińskiemu fragment wykazu osób publicznych Instytutu Pamięci Narodowej:
Dnia 24.04.1989 zarejestrowany w Sekcji "C" Wydziału Zabezpieczenia Operacyjnego WUSW Włocławek przez Wydz. IV WUSW Włocławek pod numerem 8969 w kategorii kandydat na TW. W dniu 27.04.1989 pozyskany i 28.04.1989 przerejestrowany na TW pseud. "Janusz" do Sprawy Obiektowej krypt. "Uczelnia".
Celem pozyskania była "operacyjna kontrola środowiska tutejszego seminarium duchownego, rozeznawanie planów, zamierzeń, charakterystyki alumnów, kadry profesorskiej, operacyjna kontrola POH [Polskiej Organizacji Harcerskiej] i ruchu oazowego". Podstawa pozyskania: "współodpowiedzialność".
W związku z reorganizacją SB przekazany na stan Wydziału Studiów i Analiz WUSW Włocławek (b.d.). Teczka pracy została wybrakowana za protokołem z 13.12.1989. Prowadzenie teczki personalnej zakończono 18.04.1990 z powodu "reorganizacji Resortu Spraw Wewnętrznych" i złożono 29.05.1990 w archiwum Sekcji "C" WUSW Włocławek pod sygn. 5331/I.
Dodajmy, że kilka lat po "reorganizacji Resortu Spraw Wewnętrznych" Roman Kotliński - już jako były ksiądz - zaczął wydawać tygodnik "Fakty i mity", w którym według "Rzeczpospolitej" zatrudnienie znalazł Grzegorz Piotrowski, morderca bł. ks. Jerzego Popiełuszki.
Jedna droga życiowa z Jezusem, druga przeciw Jezusowi. Która jest godna podziwu, a która mała, groteskowa i nikczemna - każdy chyba widzi.
Źródło:
Jak stwierdził Kotliński: Agnieszka Radwańska jest śmieszna w swym powierzchownym katolicyzmie i ustawianiu piłek tenisowych w imię "Jezus". Pani Radwańska jest świadoma w tenisie, ale nie w swojej wierze. Każdy inteligentny człowiek, który poznałby prawdę o Kościele, przestałby w niego wierzyć. Gdybym ją przepytał z dogmatów wiary, to na pewno nie zna żadnego. Podobnie jak nie zna zapewne żadnej encykliki Jana Pawła II. Myślę, że ona jak wielu Polaków niewiele rozumie z katolicyzmu.
Na komentowanie tych mądrości szkoda oczywiście słów, warto jednak porównać życiorysy młodej tenisistki i pana posła - bo tu może tkwić źródło wyjątkowo dojmujących, jak widać, frustracji i kompleksów Kotlińskiego.
Przypomnijmy: "śmieszna w swym powierzchownym katolicyzmie" Radwańska w wieku 23 lat została czwartą tenisistką na świecie. Jest najwyżej notowaną Polką w historii rankingu WTA. Jak dotąd, zwyciężyła w dziewięciu turniejach WTA w grze pojedynczej oraz dwóch w podwójnej. Radwańska całemu światu imponuje talentem, pracowitością i ambicją. Nie boi się publicznie przyznawać do wiary w Chrystusa.
Roman Kotliński w wieku 23 lat (czyli w roku 1990) przygotowywał się do stanu kapłańskiego i był jednocześnie osobą zarejestrowaną jako tajny współpracownik komunistycznej Służby Bezpieczeństwa - zatem w jego przypadku "śmieszność w powierzchownym katolicyzmie" miała nieco inny charakter. Aby uniknąć przekłamań, zacytujmy poświęcony Kotlińskiemu fragment wykazu osób publicznych Instytutu Pamięci Narodowej:
Dnia 24.04.1989 zarejestrowany w Sekcji "C" Wydziału Zabezpieczenia Operacyjnego WUSW Włocławek przez Wydz. IV WUSW Włocławek pod numerem 8969 w kategorii kandydat na TW. W dniu 27.04.1989 pozyskany i 28.04.1989 przerejestrowany na TW pseud. "Janusz" do Sprawy Obiektowej krypt. "Uczelnia".
Celem pozyskania była "operacyjna kontrola środowiska tutejszego seminarium duchownego, rozeznawanie planów, zamierzeń, charakterystyki alumnów, kadry profesorskiej, operacyjna kontrola POH [Polskiej Organizacji Harcerskiej] i ruchu oazowego". Podstawa pozyskania: "współodpowiedzialność".
W związku z reorganizacją SB przekazany na stan Wydziału Studiów i Analiz WUSW Włocławek (b.d.). Teczka pracy została wybrakowana za protokołem z 13.12.1989. Prowadzenie teczki personalnej zakończono 18.04.1990 z powodu "reorganizacji Resortu Spraw Wewnętrznych" i złożono 29.05.1990 w archiwum Sekcji "C" WUSW Włocławek pod sygn. 5331/I.
Dodajmy, że kilka lat po "reorganizacji Resortu Spraw Wewnętrznych" Roman Kotliński - już jako były ksiądz - zaczął wydawać tygodnik "Fakty i mity", w którym według "Rzeczpospolitej" zatrudnienie znalazł Grzegorz Piotrowski, morderca bł. ks. Jerzego Popiełuszki.
Jedna droga życiowa z Jezusem, druga przeciw Jezusowi. Która jest godna podziwu, a która mała, groteskowa i nikczemna - każdy chyba widzi.
Źródło:
Zobacz więcej
Niezależna TOP
