Zbyt mało pieniędzy na działalność oraz problemy z organizacją imprez dla mieszkańców – z takimi kłopotami pod koniec roku borykają się łódzkie rady osiedli. Jednostki pomocnicze mogą mieć trudności m.in. z organizacją mikołajek czy osiedlowych wigilii - informuje Dodatek Łódzki "Gazety Polskiej Codziennie".
Każdego roku łódzkie rady osiedli borykają się z różnymi problemami finansowymi. Dlaczego?
– Od lat jednostki pomocnicze otrzymują środki, które nie wystarczają na ich na funkcjonowanie oraz na organizację imprez. W budżecie miasta także w tym roku zarezerwowano dla rad osiedli za mało pieniędzy. Dodatkowo rady nie mają wpływu na to, która firma będzie obsługiwać planowane przez nich imprezy. Za wszystkie przetargi odpowiadają bowiem miejscy urzędnicy. Wybierana oferta jest przeważnie najtańsza, co nie zawsze idzie w parze z jakością. To niekorzystne dla mieszkańców
– ubolewa radny Tomasz Głowacki, przewodniczący Komisji ds. Jednostek Pomocniczych Rady Miejskiej w Łodzi i jednocześnie przewodniczący Rady Osiedla Radogoszcz.
– W mojej radzie osiedla zabrakło 600 zł na organizację jednej z imprez i musieliśmy prosić urzędników o dofinansowanie. Jednak w innych radach osiedlach niedobory finansowe są o wiele wyższe
– dodaje samorządowiec.
Zdaniem Głowackiego z powodu problemów finansowych coraz więcej rad osiedli będzie dążyło do podziału.
– Najbardziej znanymi przykładem jest pomysł mieszkańców osiedla Grembach. Osoby mieszkające w tym rejonie Łodzi chcą się odłączyć od Sikawy i Stoków, bo uważają, że w ten sposób będą miały większy wpływ na rozwój własnego osiedla. Wtedy urzędnicy zostaną zmuszeni do przeznaczenia dodatkowych pieniędzy także dla Grembacha. Mieszkańcy tego terenu wszczęli już procedurę podziału osiedla. Jak wszystko dobrze pójdzie, w następnym roku powstanie nowa rada osiedla Grembach
– przekonuje radny Głowacki.
Dwóch rad osiedli chcą także mieszkańcy Janowa i Olechowa.
– Nie mamy wpływu na to, co się dzieje na naszym osiedlu. Lepiej traktowani przez urzędników są przeważnie pomysły mieszkańców Olechowa. Dlatego dla nas najlepszy będzie podział na dwa osiedla: Olechów i Janów i stworzenie nowej rady osiedla
– twierdzą mieszkańcy Janowa.
A jak na problemy osiedlowych radnych reagują miejscy urzędnicy?
– Faktycznie mieszkańcy Janowa dopytywali, jak wygląda procedura podziału osiedla. Jednak na razie w tej sprawie nie wpłynęło żadne oficjalne pismo
– informuje Katarzyna Luzyńczyk, zastępca dyrektora Biura ds. Partycypacji Społecznej Urzędu Miasta Łodzi.
– Jeśli zaś chodzi o problemy finansowe poszczególnych rad osiedli, to faktycznie pod koniec roku jest kłopot z organizacją różnych imprez. Też się tego obawiam. Rady osiedli mogą przeznaczyć na organizację jednego wydarzenia 3 tys. zł, a firmy cateringowe chcą 10 tys. zł. To gigantyczna różnica
– dodaje urzędniczka.