Powiązany z Platformą Obywatelską (do czasu rezygnacji z członkostwa w PO był przez 10 lat) prezydent Legionowa w trakcie spotkania wyborczego brnie w wątpliwej jakości żarty na temat przeróżnych walorów swoich koleżanek kandydujących do samorządu. Kandydat Koalicji Obywatelskiej na prezydenta Kutna, z zawodu nauczyciel i dyrektor zespołu szkół, nie dość, że słynie w swojej szkole z nie do końca parlamentarnych odzywek, to jeszcze jest oskarżany o fałszowanie dzienników szkolnych.
Eurodeputowana Platformy Julia Pitera występuje przeciw rezolucji wzywającej Komisję Europejską do skontrolowania słynnych Jugendamtów pod kątem ewentualnych działań dyskryminujących nie-Niemców. Marek Falenta oskarża na Twitterze partyjnych liderów Grzegorza Schetynę i Rafała Trzaskowskiego (kolejny kandydat na prezydenta) o wesołe i raczej niezgodne z prawem wspólne zabawy w pewnym lokalu w Karpaczu. A to wszystko przegląd ubiegłego tygodnia pomijający mniejsze aferki. Zastanawiam się, jak bardzo musi się skompromitować Platforma, aby jej wyborcy, nawet ci czerpiący swoją wiedzę o świecie z TVN24 i „Gazety Wyborczej”, przestali na nią głosować.