Mecze Wisły Kraków z Legią Warszawa przez lata awizowane były jako najważniejsze wydarzenia sezonu. I mimo że dla Wojskowych groźniejszym rywalem jest obecnie Lech Poznań, a blask Białej Gwiazdy nieco przygasł, niedzielne spotkanie elektryzuje Kraków, a biletów od dawna nie ma. - To będzie wielki mecz - nie ma wątpliwości Romeo Jozak.
Wisła wyprzedza Legię w tabeli o jeden punkt, ale to wy będziecie faworytem niedzielnego starcia.
To będzie wielki mecz, kolejny po starciach z Jagiellonią, Lechem i Lechią. Oglądałem mecze Wisły i jestem zdania, że to bardzo dobra, agresywnie grająca drużyna. Nie boją się gry kontaktowej, grają z dużą energią, mają w składzie kilka indywidualności, ale nie chcę zdradzać szczegółów, aby niczego naszym przeciwnikom nie ułatwiać. Jeśli zagramy swoje, nie będziemy musieli bać się o wynik.
Przed meczem w waszym zespole znów doszło do wstrząsu. Dominik Nagy został przesunięty do rezerw.
Dominik to bardzo utalentowany piłkarz, ale definicja talentu piłkarskiego jest złożona. To nie tylko umiejętności piłkarskie, to wiele innych czynników. Widziałem już w swojej karierze zawodników, którzy byli utalentowani tak jak Nagy, a kończyli swoje kariery w czwartej lidze, bo czegoś im brakowało. Chciałbym zobaczyć Nagya wracającego wkrótce do drużyny. Potrzebujemy w szatni piłkarzy, którzy będą tworzyć pozytywną atmosferę, dokładać odpowiednią energię, a nie tylko umiejętności. Nagy tego nie wnosił, dlatego został przeniesiony do drugiej drużyny. Kiedy pokaże, że może dać tę energię, wróci do zespołu. Wiem, że podjąłem poważną decyzję, ale powody są również poważne.
To będzie wyjątkowy mecz dla Krzysztofa Mączyńskiego. Rozmawiał pan o tym z pomocnikiem?
Wiele rozmawiam z piłkarzami i inicjatywa często wychodzi z mojej strony, ale tym razem to Krzysiek zaczepił mnie na korytarzu i porozmawialiśmy o nadchodzącym meczu. "Mąka" bardzo się cieszy na to spotkanie, nie czuje w ogóle presji, jest pełen odwagi i pozytywnej energii. To profesjonalista, który zrobi wszystko, by zagrać jak najlepiej i jeśli będzie zdrowy, to pojawi się na murawie.
Inni zawodnicy są gotowi do gry?
Wszyscy poza Miroslavem Radoviciem są zdrowi do mojej dyspozycji. Nie ma oczywiście Artura Jędrzejczyka, którego w roli kapitana zastąpił Arkadiusz Malarz. To piłkarz, który czuje szatnię, rozmawia z kolegami, jest ogólnie szanowany. W podstawowym składzie zagra też prawdopodobnie Jarosław Niezgoda, który z Lechią zanotował dobry występ i jest w dobrej dyspozycji.