"Nie wstydźcie się Chrystusa"

Pod rządami socjaldemokraty Jose Zapatero Hiszpania została wpędzona w kryzys - także moralny. Co piąty Hiszpan przed trzydziestką nie ma pracy i perspektyw na przyszłość. Dla tych zagubionych, nierzadko zrozpaczonych młodych ludzi rodzina przestaje być oparciem. Nic dziwnego, skoro prawodawstwo skutecznie podważyło jej wartość. W tym kraju można rozwieść się po 3 miesiącach od zawarcia małżeństwa, co do złudzenia przypomina legislację sowieckiej Rosji z lat 20-30. Aborcja na życzenie jest powszechna, a 16-latki mogą się jej poddawać nie tylko bez zgody, ale i powiadomienia rodziców. Związki homoseksualne są już od paru lat legalne.

W tej sytuacji światowa prasa, zwłaszcza ta o zabarwieniu lewackim, podkreślała, że wizyta Ojca świętego Benedykta XVI w Madrycie będzie trudna. Niewielu dziennikarzy zwróciło uwagę na to, że właśnie w tej sytuacji przyniesie ona nadzieję.

Powiew świeżego powietrza

Do Madrytu przybyło ponad 1,5 mln młodych ludzi, z czego najwięcej z Włoch, Hiszpanii, Ameryki Łacińskiej i Polski, by zgodnie z hasłem Światowego Dnia Młodzieży 2011 ”zakorzenieni i zbudowani na Chrystusie, mocni w wierze” wysłuchać słowa Bożego i przeżyć osobiste spotkanie z Bogiem.

Witając młodych ludzi, jeszcze na lotnisku papież podkreślił, że przybyli oni, aby „wspólnie wymieniać się bogactwem własnych kultur i doświadczeniem, ożywiać się nawzajem na drodze wiary i życia, w którym niektórzy czują się osamotnieni lub pomijani swych codziennych środowiskach". Papież podkreślił, że w istocie nie są oni jednak samotni; Światowy Dzień Młodzieży – mówił - niesie nam "przesłanie nadziei niczym powiew świeżego i młodzieńczego powietrza wraz z odnawiającym tchnieniem, napełniającym nas ufnością co do jutra Kościoła i świata”.

Aby ta ufność wydała owoce, młodzi powinni trwać mocno w wierze i nie bać się świadczyć o niej własnym życiem – chodzi o świadectwo odważne i pełne miłości do swego brata – nauczał Ojciec Święty.

Prześladowania i odpowiedzialność

W spotkaniach z młodymi, także podczas celebrowania Drogi Krzyżowej na placu Cibeles, papież nie pomijał tematu prześladowania chrześcijan. Prześladuje się ich – mówił – chcąc ich oddalić od Niego, pozbawiając ich znaków Jego obecności w życiu publicznym oraz zmusić do milczenia nawet o Jego świętym imieniu. "Niech nikt nie odbierze wam pokoju. Nie wstydźcie się Pana" - apelował Piotr naszych czasów.

Innym ważnym momentem papieskiego nauczania było rozważanie dotyczące odpowiedzialności Europy za całą ludzkość.

Benedykt za Janem Pawłem II powtórzył, że wymiar etyczny nie jest czymś zewnętrznym w stosunku do problemów gospodarczych, ale ma charakter wewnętrzny i podstawowy. – Gospodarka - mówił Benedykt XVI – działa nie na zasadzie samoregulacji rynkowej, lecz dla swego funkcjonowania potrzebuje zasad etycznych.

Budowanie na litej skale

Ojciec Święty Benedykt XVI zachęcał młodych, by lepiej poznawali Chrystusa. Przestrzegł, że wielu jest takich, którzy tworząc sobie bożków, myślą, że nie potrzebują korzeni ani też fundamentów poza samymi sobą. Chcieliby sami decydować, co jest prawdą, a co nie, co jest dobre lub złe, słuszne i niesłuszne, decydować, kto godny jest życia, a kto nie.

Papież przekonywał młodych, by swoje życie budowali na „litej skale”, którą jest Chrystus. "Dobrze wiemy, że zostaliśmy stworzeni jako istoty wolne, na obraz Boga właśnie, dlatego że uczestniczymy w poszukiwaniu prawdy i dobra, jesteśmy odpowiedzialni za nasze czyny (...) jesteśmy twórczymi współpracownikami w zadaniu troski i upiększania dzieła stworzenia. Bóg pragnie odpowiedzialnego rozmówcy, kogoś, kto może prowadzić dialog i go miłować. Za pośrednictwem Chrystusa możemy to naprawdę osiągnąć” - mówił.

Żenujące incydenty

W nocy przed przyjazdem Ojca Świętego do Madrytu ok. 1500 uczestników zebranych przez organizację Europa Laicka (zrzeszającą organizacje antyklerykalne i ateistyczne, a także anarchistów i ugrupowania homoseksualne) usiłowało zaatakować pielgrzymów. Rozpędziła ich policja. Mimo nawoływania w Internecie i propagandzie sprzyjających mediów udało się zebrać niezbyt wielu protestujących.

Powodem protestu miał być wielki koszt wizyty Ojca Świętego. Wyniósł on 50 mln euro, z czego... 70 proc. pokryli pielgrzymi, a 30 pochodziło od firm prywatnych i z datków.
 

 

Źródło: niezalezna.pl