Zaprezentowana w Przysusze przez Jarosława Kaczyńskiego i liderów prawicy oferta programowa ma szanse pozyskać trwałe poparcie społeczne. Pójście w kierunku ugrupowania chadecko-ludowego mogłoby pomóc w stabilnym sprawowaniu władzy. Także wizyta Donalda Trumpa wesprze prawicę.
Sobotni kongres PiS-u, przekształcony po kilku minutach w konwencję Zjednoczonej Prawicy, pokazuje, że liderzy obozu rządzącego nie utracili dobrego słuchu społecznego. Jest to zaleta, która wynosi ugrupowania do władzy i przyczynia się do jej utrzymania nie tylko w Polsce. Zaprezentowanie rozszerzonej oferty pro-gramowej to krok do stabilnej władzy w dłuższym okresie. Jednak bardzo ważne jest porozumienie wewnętrzne sprawujących władzę i ich sprawność w pozyskiwaniu sojuszników zewnętrznych.
Wspólnota duchowa i materialna
Pod hasłem „Polska jest jedna” liderzy prawicy zaprezentowali szeroki program zwiększania potencjału państwa i wyrównywania szans społecznych. Idea stwarzania takich samych perspektyw dla regionów, firm czy grup społecznych pojawiła się w wielu proponowanych rozwiązaniach. Jarosław Kaczyński powiedział wręcz, że wspólnoty duchowej, którą tworzą Polacy, nie można budować bez zadbania o sprawy materialne.
Była mowa o propozycjach na wielką skalę, takich jak ambitny projekt budowy Centralnego Portu Lotniczego, który będzie mógł konkurować z największymi lotni-skami w Europie, także tym we Frankfurcie. Nie zapomniano również o sprawach małych, jak zwiększenie liczby posterunków policji w małych miejscowościach.
Przysucha, niewielka miejscowość, w której odbywało się sobotnie spotkanie, była dodatkowo symbolem tego, że przeprowadzane zmiany muszą dotyczyć nie tylko wielkich aglomeracji.
Polityka, która służy ludziom i państwu
Wicepremier Mateusz Morawiecki mówił o tym, że rozwój powinniśmy widzieć przede wszystkim „u siebie, za oknem”, a każdy mieszkający w Polsce, jeśli tylko tego chce, musi mieć możliwość pozostania w strukturze i środowisku rodzinnym, z którego wyrósł. Wicepremier przypomniał, że już dziś w niewielkich miejscowościach powstają firmy, które nie tylko są konkurencyjne, ale także ekspansyjne. Jedną z nich jest wieluński Wielton, z powodzeniem podbijający rynek europejski.
W planach wicepremiera państwo ma pomagać inicjatywom i rozwojowi lokalnemu. Budować tradycyjne połączenia komunikacyjne, takie jak drogi, mosty, koleje, i te najnowszej generacji – czyli internetowe. Podobne wątki pojawiały się u wicepremiera Jarosława Gowina. Dotyczyły równych szans w zdobywaniu wiedzy, większego wsparcia rządzących dla małych przedsiębiorców. Gowin mówił, że Polsce potrzebne są elity, które traktują swoją działalność nie w kategoriach samopromocji, ale służby innym.
Zbigniew Ziobro odniósł się do służebnej roli wymiaru sprawiedliwości. Podkreślił, że musi on stać po stronie słabszych, chronić przed drobnymi oszustami, tak samo jak przed tymi, którzy stoją za wielkimi aferami – przestępstwami VAT-owskimi czy Amber Gold.
Wspólne ugrupowanie jest sprawniejsze
Liderzy prawicy począwszy od Jarosława Kaczyńskiego mówili o wspólnych celach. Właśnie ta jedność i spójność programowa pozwala mieć nadzieję, że droga do zjednoczenia prawicy jest otwarta. Ponadto większość prezentowanych propozycji była zbieżna z ofertą chadecko-ludową. To jest potwierdzenie, że Zjednoczona Prawica mogłaby pójść w kierunku budowania takiej partii w Polsce.
Chadecy europejscy udowodnili, że potrafią stabilnie rządzić i na dodatek w długiej perspektywie. Tak jest w Niemczech, Hiszpanii czy na Węgrzech. Partia z szeroką ofertą dla różnych grup społecznych o charakterze chadecko-ludowym miałaby szansę na wieloletnią dominację na scenie politycznej również w Polsce. Trwałe rządy z mocnym prospołecznym i prorozwojowym programem są nam z pewnością potrzebne. Oferta, jaką prezes PiS-u i prawica przedstawili podczas weekendowej konwencji, otwiera taką możliwość. A co najważniejsze, stoją za nią zrealizowane obietnice, w tym widoczne: spadek bezrobocia i grubsze portfele rodzin.
Bez konkurencji, ale z problemami
Oferta, którą Zjednoczona Prawica proponuje dziś Polsce i Polakom, pozostaje bezkonkurencyjna. Jest tak dlatego, że opozycja sama skazała się na bycie tylko anty-PiS-em bez ambicji do budowania alternatywnego programu. To nie znaczy jednak, że realizacja prawicowego projektu przebiega i będzie przebiegała bez problemów. Brak sporu programowego nie wyklucza sporu politycznego, a nawet czyni go bardziej zajadłym.
Żeby skuteczniej docierać z własną ofertą, prawica powinna na bazie swojego programu próbować tworzyć projekty, które będą w stanie zaangażować poszczególne grupy społeczne. Przykładem pobudzania takiej aktywności już dziś są inicjatywy dotyczące doświadczeń historycznych związanych z przywracaniem pamięci o Żołnierzach Wyklętych czy o Powstaniu Warszawskim. Cel, jakim są wieloletnie rządy prawicy, wymaga też poprawy efektywności rządzenia. Dotyczy to dalszych zmian instytucjonalnych, o których mówił Kaczyński podczas konwencji. Chodzi tu również o lepsze planowanie, zapowiadanie i informowanie o wprowadzanych projektach.
Ogromnym wyzwaniem jest także znalezienie właściwego języka do tłumaczenia powodów i celów zmian personalnych, za które obecny obóz rządowy jest najczęściej atakowany. Niezbędne jest także szybkie wycofywanie się z nietrafnych nominacji, co także zapowiedział prezes PiS-u. Rządzący powinni znaleźć odpowiednie sposoby reakcji na prowokacje, które się zdarzają i będą się zdarzały.
Trump i sojusznicy regionalni
Tym, co wzmocni obóz prawicowy, jest na pewno wizyta Donalda Trumpa. Prezydent USA przyjeżdża do nas przed spotkaniem G20 w Niemczech. Jest to sygnał, że Amerykanie traktują nasz kraj jako najważniejszego partnera w regionie. Ale jest to również komunikat, że prawicowy rząd polski jest ważnym sojusznikiem Ameryki. W Warszawie prezydent Stanów Zjednoczonych chce ponownie zapewnić wschodnią część NATO, że Ameryka pamięta o jej bezpieczeństwie. Będzie mógł to zrobić na szczycie 12 państw Trójmorza, którego gospodarzem jest Warszawa. Spotkanie będzie także okazją do omówienia spraw gospodarczych, w tym tak dla nas ważnych – dotyczących dostaw gazu.
Samo Trójmorze, inicjatywa powołana przez prezydentów Polski i Chorwacji – Andrzeja Dudę i Kolindę Grabar-Kitarović, to również wydarzenie potwierdzające, że Polska ma licznych sojuszników w swoim regionie. Do tego Estonia objęła prezydencję w UE. Wydaje się więc, że atmosfera wokół Polski może się radykalnie zmienić.
Czy Zjednoczonej Prawicy starczy determinacji, by to wykorzystać? Zrealizować swój ambitny program, wyeliminować wpadki i zbudować stabilne rządy na bazie chadecko-ludowej? Czas pokaże.
Źródło: Gazeta Polska Codziennie
#trójmorze
#Jarosław Kaczyński
#Zjednoczona Prawica
#Prawo i Sprawiedliwość
#PiS
Joanna Gepfert