 
              
                    Nowy polski konsensus
Wiele osób z rozrzewnieniem wspomina zjednoczenie polskiej sceny politycznej, przynajmniej w sferze polityki zagranicznej, sprzed akcesji do NATO i UE. Integracja z zachodnimi strukturami była dla całej klasy politycznej oczywista. Owszem, pojawiali się przeciwnicy prozachodniego kursu Polski, zwłaszcza po 2001 r., ale cel został osiągnięty, i to w miarę szybko. A to przyniosło nam duże korzyści, mimo sporej dozy błędów, których mogliśmy uniknąć. Teraz znowu pojawia się szansa na zjednoczenie, przynajmniej w kwestii polityki zagranicznej.
 
                                 
              
                     
              
                     
              
                     
              
                     
              
                     
              
                     
              
                     
              
                     
              
                     
              
                     
              
                     
              
                     
              
                     
              
                     
              
                     
              
                     
              
                     
              
                    