Łotewski minister spraw zagranicznych Edgars Rinkēvičs stwierdził na marginesie trwającego w Bukareszcie szczytu szefów dyplomacji krajów NATO, że Ukraina powinna uderzać na cele wojskowe w Rosji. Zdaniem polityka, państwa Sojuszu nie powinny obawiać się eskalacji ze strony Kremla po wystąpieniu takiego scenariusza.
W Bukareszcie trwa dwudniowy szczyt szefów dyplomacji krajów NATO, poświęcony m.in. kwestiom bezpieczeństwa oraz dalszego wsparcia dla Ukrainy.
Na marginesie oficjalnych rozmów, szef MSZ-etu Łotwy Edgars Rinkēvičs, powiedział, że Ukraina powinna wziąć pod uwagę możliwość atakowania celów wojskowych na terytorium Federacji Rosyjskiej.
Musimy pozwolić Ukraińcom na użycie broni do niszczenia stanowisk rakietowych lub lotnisk, z których przeprowadzane są te operacje (uderzenia w infrastrukturę Ukrainy)
– powiedział Rinkēvičs na marginesie spotkania ministrów spraw zagranicznych NATO w Bukareszcie. Szef łotewskiego MSZ dodał, że członkowie Sojuszu nie powinni się bać eskalacji ze strony Rosji.
Polityk zauważył, że niektóre inne państwa członkowskie NATO również uważają, że Ukraina nie powinna mieć ograniczeń w używaniu broni. Jednak to poszczególne kraje ostatecznie decydują o dostawie tej czy innej broni do Kijowa oraz o jej zastosowaniu.
Jak wiadomo, Stany Zjednoczone nie nałożyły bezpośrednich ograniczeń na to, jak Ukraina powinna używać otrzymaną od Waszyngtonu broń, ale jak dotąd odmawiają wysłania sprzętu o wystarczającym zasięgu – na przykład systemów ATACMS o zasięgu do 300 kilometrów – do uderzenia na rosyjskie terytorium.
Латвия призвала разрешить Украине бить по военным объектам на территории РФ.
— Сharter97.org (@charter_97) November 29, 2022
Об этом глава МИД Латвии заявил на полях встречи министров иностранных дел НАТО в Бухаресте:https://t.co/CYbPkfxpqt pic.twitter.com/iqe1W6Iwar