Zarządca portu Om Prakash Dadlani zapewnił, że cała 21-osobowa załoga statku, w tym 11 Chińczyków, dwóch obywateli Bangladeszu, jeden Indonezyjczyk i siedmiu obywateli Birmy, została bezpiecznie ewakuowana przez ekipę ratowniczą.
Fulda zakończyła rozładunek metanolu w terminalu Deendayal w Kandla i w niedzielę w południe ruszyła w podróż do Omanu.
Tuż godzinie 13.00 władze portu otrzymały zgłoszenie od innego statku stojącego na kotwicowisku, że doszło do eksplozji na pokładzie mijającego go tankowca.
Kolejna taka katastrofa morska
Po kilku godzinach, na prośbę kapitana uszkodzonego statku z portu na ratunek wysłano dwa holowniki i statek, który miał zbadać, czy doszło do ewentualnych zanieczyszczeń wód. Na miejscu jednostki ratownicze zastały Fuldę przechyloną o 22 stopnie na prawą burtę z rozerwaną znaczną przednią częścią kadłuba. Nie było zgłoszenia o pożarze, choć chwili zdarzenia na pokładzie tankowca znajdowało się ponad 380 ton paliwa.
Władze indyjskie uważają, że do eksplozji doszło podczas przedmuchiwania zbiorników tankowca w celu usunięcia resztek gazów palnych pozostałych po rozładunku.
W wtorek Fulda wciąż znajdowała się nieopodal portu, z którego wypłynęła dwa dni wcześniej, a wszystkie statki w tym rejonie zostały poinstruowane o konieczności zachowania bezpiecznej odległości ze względu na możliwe zagrożenie pożarem.
To trzecia w ciągu niespełna dwóch miesięcy poważna katastrofa morska w pobliżu Indii. Na początku czerwca indyjska straż przybrzeżna uratowała 22 członków załogi statku towarowego MV Wan Hai 503, który spłonął w pobliżu Mumbaju u wybrzeży Kerali. Niecały miesiąc później indyjska marynarka wojenna gasiła płonący na Morzu Arabskim tankowiec MT Yi Cheng 6 płynący pod banderą Palau; uratowano wówczas 11 członków załogi.