W pierwszym oświadczeniu dla mediów tuż po opuszczeniu więziennych murów Ernesto Borges Perez powiedział, że jest podekscytowany i szczęśliwy.
Ale też czuję się nieco dziwnie, będąc w domu po tylu latach
– powiedział dziennikarzom portalu Marti Noticias.
Mężczyzna miał 32 lata i stopień kapitana kontrwywiadu, gdy zatrzymano go w lipcu 1998 roku. Pracował jako analityk w Dyrekcji Kontrwywiadu Ministerstwa Spraw Wewnętrznych Władze oskarżały go o próbę przekazania amerykańskim dyplomatom w Hawanie informacji o 26 agentach, którzy mieli zostać wysłani na terytorium USA. Skazano go za próbę szpiegostwa na 30 lat więzienia.
"Zbyt surowy wyrok"
Przez niezależne kubańskie media 59-latek jest uważany za więźnia politycznego. Borges Perez podziękował mediom za wsparcie, jakie otrzymywał przez cały czas odbywania długiego wyroku. Wyraził także wdzięczność Kościołowi katolickiemu na Kubie i Watykanowi.
Były oficer został zwolniony po 28 latach. Twierdzi, że 11 lat spędził w izolacji – przekazała agencja AFP.
➡️Primeras declaraciones de Ernesto Borges su liberación
— Martí Noticias (@martinoticias) April 24, 2025
➡️"Me siento emocionado, alegre y a la vez extraño", declaró a Martí Noticias en una llamada el preso político cubano Ernesto Borges Pérez, liberado este jueves en La Habana.
➡️El exprisionero político, de 59 años,… pic.twitter.com/SzV3rZbLgZ
Sam uwolniony przyznał, że wyrok był zbyt surowy jak za takie przewinienie. Ponadto karę odsiadywał w najsurowszym więzieniu na Kubie w Hawanie, gdzie rzekomo dochodziło w stosunku do niego do szeregu nadużyć.
Jego nazwisko znalazło się na liście najbardziej znanych kubańskich więźniów politycznych, jednak nie został zwolniony w ramach żadnego z procesów zwolnień uzgodnionych z reżimem kubańskim.