"Zapewne decyzja zabicia go przed wyborami prezydenckimi została podjęta odpowiednio wcześnie" - powiedział Jurij Felsztyński w rozmowie z Michałem Rachoniem w Telewizji Republika, komentując fakt zamordowania Aleksieja Nawalnego przez rosyjski reżim Władimira Putina.
Dlaczego Putin zabił Nawalnego? - zapytał Michał Rachoń swojego gościa, Jurija Felsztyńskiego.
- Ten reżim i jego prawodawca, przywódca zwykł zabijać swoich przeciwników w sposób skuteczny i dość brutalny. Przypomnę rok 2017, kiedy to Borys Niemcow został zabity. Nawalny miał zginąć, podjęto próbę z pomocą nowiczoka. Umknął śmierci, ale tym razem już nie. Nie wolno być naiwnymi, do czego jest zdolny Putin na terenie swojego kraju, ale i poza jego granicami - odpowiedział Felsztyński.
"Zapewne decyzja zabicia go przed wyborami prezydenckimi została podjęta odpowiednio wcześnie" - dodał Felsztyński, czyli osobisty wróg Putina. Dodał: - Sprawa z Nawalnym i wyzwanie związane z nim ciągnęły się od wielu lat. Widocznie uznano, że trzeba go uciszyć.
Dlaczego Putin jest zdolny do zabijania? W ocenie Felsztyńskiego, uciszenie go w taki sposób, jak zrobił to Władimir Putin, jest "najkrótszą drogą pozbycia się problemu".
- W dalszym ciągu jest najbardziej znanym politykiem drugiej strony, strony - nazwijmy to - opozycyjnej. A to ferowało cały szereg różnego rodzaju problemów dla władzy. Był najbardziej popularnym politykiem strony antyreżimowej - przypomniał Felsztyński.
Po próbie otrucia opozycjonista postanowił wrócić do swojej ojczyzny. Nawalny wrócił do Rosji, bo chciał zostać prezydentem?
- Zdawał sobie sprawę co ryzykuje, ale być może brał pod uwagę, że jakoś wypłynie, pojawi się na forum politycznym Rosji. Cóż, jego życie, jego decyzja - podsumował Felsztyński.