Brytyjski rząd odrzucił podpisaną przez 5,8 mln osób petycję nawołującą do jednostronnego wycofania się z procesu wyjścia Wielkiej Brytanii z UE. Wciąż nie wiadomo jednak, kiedy i w jaki sposób dojdzie do brexitu.
W uzasadnieniu swojej decyzji brytyjskie ministerstwo ds. wyjścia z UE podkreśliło, że władze w Londynie zamierzają uznać wyniki referendum z 2016 r. za wiążące i tym samym doprowadzić do ostatecznego rozwodu Wielkiej Brytanii ze Wspólnotą.
„Blisko trzy czwarte elektoratu wzięło udział w głosowaniu, wierząc, że jego wynik będzie uszanowany” – czytamy w oświadczeniu resortu. „17,4 mln osób zagłosowało za wyjściem z UE, zapewniając największy demokratyczny mandat w historii dla działań rządu Zjednoczonego Królestwa.
Brytyjczycy ponownie oddali głosy w wyborach parlamentarnych w 2017 r., w których ponad 80 proc. zagłosowało na partie, w tym opozycyjne, które zobowiązały się w swoich programach do utrzymania wyniku referendum” – przypomniano w komunikacie.
Petycja, która w ostatnim czasie dotarła do władz w Londynie, zebrała rekordową liczbę podpisów (ok. 5,8 mln) w ciągu zaledwie kilku dni. Dokument nawołujący brytyjski rząd do jednostronnego wycofania się z brexitu otrzymał także wsparcie proeuropejskich polityków i osób publicznych. Ponadto w ostatni weekend w stolicy Wielkiej Brytanii odbył się wiec przeciwników brexitu. Mogło w nim wziąć udział nawet kilkaset tysięcy osób.
Na koniec wczorajszego posiedzenia brytyjskiego parlamentu odbyła się seria orientacyjnych głosowań ws. brexitu, które miały zbadać poparcie posłów dla różnych modeli relacji między Londynem a Brukselą. Nie były one wiążące prawnie dla rządu premier Theresy May, ale mają stanowić instrukcję polityczną dla rządu ze strony Izby Gmin.
Izba Gmin odrzuciła osiem propozycji w orientacyjnym głosowaniu nad alternatywnymi scenariuszami ws. wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej. Żadna z propozycji nie uzyskała większości głosów.
Najbliższe godziny będą kluczowe dla brexitu, jak również dla przyszłości Wielkiej Brytanii. Jeżeli do jutra parlament w Londynie ratyfikuje umowę określającą warunki wyjścia Wielkiej Brytanii z UE, wówczas brexit nastąpi 22 maja, na kilka dni przed wyborami do Parlamentu Europejskiego. Jeżeli tego nie zrobi, to Zjednoczone Królestwo wyjdzie ze Wspólnoty 12 kwietnia bez żadnej umowy.
Cały tekst w dzisiejszej "Gazecie Polskiej Codziennie"
Serdecznie polecamy czwartkową "Codzienną".
— GP Codziennie (@GPCodziennie) 27 marca 2019
Więcej na https://t.co/1HYRtWiDJA #GPC pic.twitter.com/Gg5WPO7SUj