"W konkluzjach szczytu UE zapewne pojawi się kwestia cyberataków. Wyrazy solidarności zostały zrealizowane ze strony UE, NATO i Departamentu Stanu USA i oczekiwania Polski są w tej chwili realizowane" - powiedział w rozmowie z dziennikarzami w Brukseli rzecznik rządu Piotr Müller.
Jednym z tematów trwającego od czwartkowego popołudnia szczytu UE będą relacje z Rosją. Premier Mateusz Morawiecki przed szczytem zapowiedział, że poinformuje unijnych liderów o cyberatakach kierowanych z Rosji wobec polskiego rządu. Zapowiedział również, że kwestia ta znajdzie swoje odzwierciedlenie w konkluzjach szczytu.
Rzecznik rządu pytany o to, czego Polska oczekuje od ustaleń posiedzenia Rady Europejskiej odparł, że cyberataki zostały potępione przez organy UE.
Te wyrazy solidarności nie tylko ze strony UE, ale również Paktu Północnoatlantyckiego, Departamentu Stanu USA zostały zrealizowane. Zapewne w konkluzjach RE ten temat też się pojawi, ale de facto oczekiwania Polski w tej chwili są realizowane, bo wynikają z takiego wspólnotowego podejścia, jeżeli chodzi o kwestię ataków na teren UE
- mówił Müller.
Podkreślał, że nie tylko Polska stała się celem cyberataków, ale także Belgia czy Niemcy w ramach akcji hakerów z Rosji o nazwie "Ghostwriter".
Już w tej chwili głos UE, Paktu Północnoatlantyckiego jest wyraźny w tym zakresie, w związku z tym to, co dzisiaj jest przedmiotem dyskusji to na jakich zasadach można z Rosją dalej rozmawiać, jeśli chodzi o relacje międzynarodowe na poziomie UE-Rosja i tutaj głos Polski jest krytyczny i do czasu wypełnienia Porozumień Mińskich i innych deklaracji, które były istotne z punktu widzenia relacji UE-Rosja my będziemy krytycznie podchodzić do dawania dalszych szans na odbudowę pewnych relacji"
- dodał rzecznik rządu.
Sprawa cyberataków na Polskę zaistniała publicznie na początku czerwca. Wówczas szef KPRM Michał Dworczyk oświadczył, że w związku z doniesieniami dotyczącymi włamania na jego skrzynkę email i skrzynkę jego żony, a także na ich konta w mediach społecznościowych, poinformowane zostały stosowne służby państwowe. Podkreślił jednocześnie, że "w skrzynce mailowej będącej przedmiotem ataku hakerskiego nie znajdowały się żadne informacje, które miały charakter niejawny, zastrzeżony, tajny lub ściśle tajny".
W ubiegły piątek wicepremier Jarosław Kaczyński, który jest też przewodniczący Komitetu ds. Bezpieczeństwa Narodowego i spraw Obronnych podał, że po zapoznaniu się z informacjami przedstawionymi mu przez Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego i Służbę Kontrwywiadu Wojskowego "najważniejsi polscy urzędnicy, ministrowie, posłowie różnych opcji politycznych byli przedmiotem ataku cybernetycznego", a "analiza naszych służb oraz służb specjalnych naszych sojuszników pozwala na jednoznaczne stwierdzenie, że atak cybernetyczny został przeprowadzony z terenu Federacji Rosyjskiej".
We wtorek rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn informował, że ABW i SKW ustaliły, że na liście celów ataku socjotechnicznego znajdowało się co najmniej 4350 adresów e-mail należących do polskich obywateli, w tym 100 należących do polityków, a służby dysponują informacjami świadczącymi o związkach agresorów z działaniami rosyjskich służb specjalnych.