Zwycięstwo Ukrainy leży w głębokim interesie USA – mówi portalowi Niezalezna.pl Tomasz Winiarski

W skład pierwszego pakietu uzbrojenia dla Ukrainy po przyjęciu nowej ustawy przez Kongres USA weszły m.in. rakiety do systemów obrony powietrznej, amunicja artyleryjska, pociski do systemów HIMARS oraz bojowe wozy piechoty Bradley. Zachodnie źródła podają, że część tego uzbrojenia trafiła już do ukraińskich żołnierzy, walczących na froncie. 

Sprawę dostaw amerykańskiego uzbrojenia skomentował prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. Do Kijowa z niezapowiedzianą wizytą przybył dziś szef NATO Jens Stoltenberg. Kwestia ta została poruszona podczas wspólnej konferencji prasowej. 

Amerykańska broń zaczęła docierać do Ukrainy w niewielkich ilościach. Proces musi zostać przyspieszony

– wskazał ukraiński przywódca.

Sytuacja jest trudna, ale nie jest jeszcze za późno, aby Ukraina zwyciężyła, a dalsze wsparcie jest w drodze – zapewnił z kolei szef NATO Jens Stoltenberg. 

- Amerykanie, w tym przedstawiciele Partii Republikańskiej, w swojej zdecydowanej większości od początku wojny stali, stoją i będą stać za Ukrainą, nie mogąc sobie pozwolić na upadek tego kraju, który oznaczałby dla nich kilkukrotnie większą klęskę od upadku Kabulu prawie trzy lata temu

– podkreśla w rozmowie z portalem Niezalezna.pl Tomasz Winiarski, amerykanista. Jak dodaje, przyjęcie przez Kongres i podpisanie przez prezydenta Joego Bidena pakietu pomocy zagranicznej dla Ukrainy nadal jest szeroko komentowane przez media w USA. 

Brit Hume, główny komentator polityczny stacji Fox News, stwierdził, że uchwalony pakiet pomocowy dla Ukrainy, Izraela i Tajwanu o wartości 95 mld dol. jest "obupartyjnym konsensusem". Hume zwrócił uwagę również na to, że pieniądze na pomoc zagraniczną zostały przegłosowane wyraźnymi większościami, co tylko dodaje według niego powagi całemu wydarzeniu. Z kolei Stephen Collinson z CNN docenił odwagę i wolę w przeprocedowaniu przez Izbę Reprezentantów pakietów pomocy u spikera Izby Mike'a Johnsona, wskazując na naprawdę trudne decyzje, z jakimi musiał się on mierzyć i jak dobrze sobie z nimi poradził. Publicysta posunął się nawet do określenia Johnsona mianem "niespodziewanego Churchilla"

– wskazuje nasz rozmówca.

Jonathan Sweet i Mark Toth z dziennika "New York Post" podzielili tezy Collinsona i również pisali o ryzyku, z jakim musiał mierzyć się spiker Johnson. Dalej pisali o tym, że pieniądze na pomoc Ukrainie powinny służyć jako część szerszego planu zakończenia wojny za naszą wschodnią granicą

– uzupełnia Winiarski.

Obaj dziennikarze mówili też o tym, że aby zmienił się bieg wojny, Waszyngton musi przekazać Kijowowi broń, która mogłaby porażać cele na terytorium Rosji, co po części stało się wraz z wysyłką rakiet ATACMS w marcu br. 

Ostatnie działania władz federalnych Ameryki zaprzeczyły dosyć szeroko powtarzanej w mediach narracji o niechęci części z jej organów do dalszej pomocy dla Ukrainy. Media, a wraz z nią opinia publiczna, gubiły szerszy kontekst tej sytuacji oraz pewne inne uwarunkowania, jak choćby arytmetyka niższej izby Kongresu i posiadana przez Republikanów większość zaledwie jednego głosu w niej

– kończy ekspert. 

 

Źródło: niezalezna.pl

 

#USA #Ukraina #wsparcie #broń #front #walki #wojna #agresor #Rosja #echa medialne