Premier Kanady Justin Trudeau odnosząc się do czterech przypadków zestrzelonych obiektów w przestrzeni powietrznej Kanady i USA, ocenił, że są one ze sobą powiązane. - Jest tu pewien wzorzec - podkreślił.
Podkreślając, że więcej będzie wiadomo po analizie odnajdywanych obecnie szczątków obiektów zestrzelonych w ciągu ostatnich 10 dni, Trudeau dodał, że "jest tu pewien wzorzec, a fakt, że widzimy istotne nasilenie w ciągu ostatniego tygodnia, jest przyczyną zainteresowania i uważnej analizy, i właśnie to obecnie robimy".
Trudeau był w poniedziałek w Whitehorse na kanadyjskim Terytorium Jukonu, w północno-zachodniej części Kanady. Spotkał się tam z kanadyjskimi wojskowymi i przedstawicielami policji federalnej, którzy od soboty prowadzą poszukiwania obiektu zestrzelonego nad Jukonem przez samolot NORAD (Dowództwa Obrony Północnoamerykańskiej Przestrzeni Powietrznej i Kosmicznej). Poszukiwania są prowadzone wspólnie z rdzennymi mieszkańcami – podały kanadyjskie media.
Premier Kanady zarządził w sobotę zestrzelenie obiektu znajdującego się nad Jukonem. Jak informowała później minister obrony Anita Anand, nielegalnie naruszający kanadyjską przestrzeń powietrzną obiekt stanowił zagrożenie dla lotnictwa cywilnego. Obiekt to cylindryczny przedmiot, podobny do tego, który został zestrzelony nad Północną Karoliną, ale mniejszy – dodała Anand. W poniedziałek wypowiadając się dla CNN Anand uchyliła się od odpowiedzi na pytanie, czy obiekt mógł pochodzić z Chin, wskazała, że po stronie kanadyjskiej sprawę analizuje RCMP, po stronie amerykańskiej – FBI.
Radiostacja Cabin Radio w Yellowknife poinformowała na swojej stronie internetowej, że 29 stycznia załoga samolotu lecącego do Yellowknife (Terytoria Północnozachodnie) z Fort McMurrey (Alberta) zauważyła na dużej wysokości światła w pobliżu lotniska w Yellowknife. Ani piloci czarterowego lotu, ani kontrolerzy lotów nie mogli zidentyfikować źródła świateł. Cabin Radio cytowało pytanie pilotów, czy kontroler widzi "dwa samoloty na wschód, krążące lub wykonujące manewry", na co kontroler odpowiedział, że w tym obszarze nie było samolotów.
Światła początkowo były widoczne na wschód od Yellowknife, a potem na północnym zachodzie, według kontrolera lotów radar niczego nie rejestrował. Jak podał publiczny nadawca CBC, informacja o wydarzeniu znalazła się w systemie kanadyjskiej kontroli lotów w miniony piątek.
Nad Ameryką Północną zostały w ciągu ostatnich dni zestrzelone cztery obiekty. Pierwszy to chiński balon szpiegowski, który przeleciał nad USA i został zestrzelony 4 lutego, w miniony piątek amerykański F-22 zestrzelił nad Alaską obiekt, który zmierzał w stronę kanadyjskiej przestrzeni powietrznej. W sobotę nad terytorium Kanady został zestrzelony kolejny przedmiot, a w niedzielę amerykański samolot myśliwski zestrzelił czwarty przedmiot, który obecnie jest poszukiwany po kanadyjskiej stronie Jeziora Huron.