Mimo wzrostu napięcia w regionie, w Libanie jest akceptowalny poziom ryzyka dla polskiego kontyngentu - oceny wskazują, że na chwilę obecną nie ma konieczności ewakuacji kontyngentu - przekazał ppłk Jacek Goryszewski z Dowództwa Operacyjnego RSZ.
W ostatnich dniach nasiliły się wzajemne ostrzały Izraela i Hezbollahu, działającego z graniczącego z Izraelem Libanu. Od wybuchu wojny w Strefie Gazy w październiku ub.r. kontrolujący południe Libanu Hezbollah ostrzeliwuje Izrael, na co siły izraelskie odpowiadają kontratakami. W ostatnich dniach wzajemne ostrzały znacząco się nasiliły. W izraelskich nalotach na Liban zginęło przez trzy dni ponad 600 osób, w tym co najmniej 50 dzieci, a ponad 2 tys. zostało rannych. Izraelscy dowódcy ogłosili już przygotowania do operacji lądowej w południowym Libanie, co budzi obawy o dalszą eskalację konfliktu.
Izraelskie lotnictwo prowadzi od poniedziałku zmasowane naloty na Liban. Według najnowszych dostępnych szacunków zginęło w nich co najmniej 569 osób, a ponad 1800 zostało rannych. Wojsko i rząd Izraela deklarują, że celem jest zniszczenie arsenału Hezbollahu oraz zlikwidowanie dowódców i bojowników tego szyickiego ugrupowania.
Na pograniczu Libanu i Izraela stacjonuje Polski Kontyngent Wojskowy (PKW) UNIFIL w Republice Libańskiej, realizujący misję pokojową w ramach sił ONZ. Kontyngent zajmuje się też ochroną ambasady RP w Bejrucie; liczy ok. 250 żołnierzy i pracowników.
Ppłk Jacek Goryszewski, rzecznik Dowództwa Operacyjnego Rodzajów Sił Zbrojnych - odpowiedzialnego za dowodzenie polskimi kontyngentami za granicą - pytany przez PAP o obecną sytuację polskiego kontyngentu podkreślił, że "główne decyzje dotyczące reakcji na eskalację podejmować będą dowództwa międzynarodowe w ramach ONZ w koordynacji z odpowiednimi organami narodowymi poszczególnych państw”.
"Decyzje dotyczące działań Polskich Kontyngentów Wojskowych, w tym również PKW UNIFIL podejmuje szczebel polityczno-wojskowy, w szczególności minister obrony narodowej, po analizie rekomendacji Dowódcy Operacyjnego Rodzajów Sił Zbrojnych, przygotowanych na bazie analiz wywiadowczych i rozpoznawczych, zarówno narodowych jak i sojuszniczych. Jednak ostateczna decyzja o ewentualnej ewakuacji lub zmianie zaangażowania zależy zawsze od decyzji narodowej podjętej na szczeblu politycznym”
- tłumaczył ppłk Goryszewski.
Jak zaznaczył oficer, obecna ocena sytuacji w regionie “wskazuje na akceptowalny poziom ryzyka”, mimo nieustannego wzrostu napięcia. “To oznacza, że na chwilę obecną nie ma konieczności ewakuacji kontyngentu. PKW UNIFIL pozostaje w gotowości do kontynuowania swoich zadań mandatowych, z zachowaniem wszystkich procedur bezpieczeństwa określonych przez dowódcę misji UNIFIL oraz Dowódcę Operacyjnego RSZ” - zapewnił ppłk Goryszewski.
Oficer podkreślił, że ostatnie ataki na cele w Libanie nie stanowiły bezpośredniego zagrożenia dla polskich żołnierzy.
“Polscy żołnierze uczestniczący w misji UNIFIL stacjonują w bazach i posterunkach przygotowanych do zapewnienia fizycznego bezpieczeństwa żołnierzy. Każdorazowo w razie konieczności podnoszony jest poziom bezpieczeństwa poprzez stany alarmowe wpływające na kod ubiorczy czy procedury przemieszczania się. Prowadzone są regularnie szkolenia przygotowujące do działania w sytuacjach zagrożenia, zgodnie z obowiązującymi procedurami bezpieczeństwa. W ramach tych przygotowań systematycznie przeprowadzane są treningi i ćwiczenia doskonalące reakcje na potencjalne zagrożenia, w tym działania w strefie konfliktu oraz współpracy z sojusznikami”
- podkreślił.
Jak dodał, każdy PKW za granicą ma przygotowane na wszelki wypadek plany ewakuacji. “Obecnie żadne z państw członkowskich misji UNIFIL nie podjęło decyzji o ewakuacji swoich żołnierzy z misji UNIFIL. Zatem decyzja o ewentualnym wycofaniu PKW UNIFIL z misji będzie uzależniona od oceny sytuacji bezpieczeństwa w regionie oraz rekomendacji dowództw i sojuszników. (...) PKW UNIFIL pozostaje w gotowości do kontynuowania swoich zadań mandatowych, z zachowaniem wszystkich procedur bezpieczeństwa określonych przez dowódcę misji UNIFIL oraz Dowódcę Operacyjnego” - zaznaczył ppłk Goryszewski.
PKW Liban działa od listopada 2019 roku; wcześniej polscy żołnierze działali w Libanie między 1992 a 2009 rokiem. Obecnie, zgodnie z postanowieniem prezydenta Andrzeja Dudy, kontyngent liczy do 250 żołnierzy i pracowników.
Głównymi zadaniami Polskiego Kontyngentu Wojskowego w Libanie jest ochrona ludności cywilnej i monitorowanie zawieszenia broni oraz niestosowania wrogich działań, ze szczególnym uwzględnieniem sytuacji przy "Blue Line" - linii demarkacyjnej wyznaczającej granicę libańsko-izraelską - w ramach rejonu odpowiedzialności batalionu IRISHPOLBATT. Istotną rolę w działaniach żołnierzy odgrywają też programy pomocowe prowadzone w ramach CIMIC (współpracy z władzami cywilnymi w Libanie), a także wspieranie Sił Zbrojnych Libanu.
Żołnierze z PKW Liban stanowią część batalionu sił ONZ, którego liderem jest Irlandia. Aktualnie po stronie irlandzkiej zadania realizuje 124. Infantry Battalion (124. batalion piechoty), który wraz z kontyngentem polskim, węgierskim i maltańskim tworzą IRISHPOLBATT. Trzon obecnej 9. zmiany PKW tworzą żołnierze wydzieleni z 17. Wielkopolskiej Brygady Zmechanizowanej z Międzyrzecza.
Misja UNIFIL funkcjonuje od 1978 roku; ONZ zdecydowała o jej rozpoczęciu w związku z atakami przeprowadzanymi na Izrael z terenu Libanu przez Organizację Wyzwolenia Palestyny, na co Izrael zareagował wkroczeniem własnych wojsk na teren Libanu. Siły ONZ od tego czasu tworzą swego rodzaju strefę buforową na granicy izraelsko-libańskiej, co jednak nie zapobiegło konfliktom w latach 1982-1985 i w 2006 roku.
Obszar odpowiedzialności operacji UNIFIL wynika z zapisów Rezolucji ONZ Nr 1701; obejmuje południowy obszar Libanu od tzw. "Blue Line" – linii demarkacyjnej wyznaczająca granicę izraelsko – libańską (południowa granica strefy) do rzeki Litani (północna granica strefy). W skład misji wchodzą m.in. żołnierze z Włoch (największy kontyngent), Francji, Niemiec, a także Chin czy Indii.