Ponadto były już wiceprezydent Warszawy ujawnia zaskakujące kulisy funkcjonowania partyjnych struktur PO. Według Jacka Wojciechowicza mają one „mało wspólnego z demokracją”.- Grzegorz Schetyna przez długie lata, podobnie jak ja, był postrzegany jak człowiek Donalda Tuska. Dopiero ostatnio doszło do rozstania, rozejścia się tych dwóch polityków – przyznaje były wiceprezydent Warszawy.
- Jeżeli są zjazdy powiatowe i na tych zjazdach trzeba rozdawać ściągi, żeby ludzie wiedzieli jak głosować, jak się zachować, no to przyzna pani, że to mało ma wspólnego z demokracją czy normalnym konkurowaniem w partii. To służyło temu, żeby wynik wyborów był taki jak założyli ci, którzy je organizowali. Prowadzenie takiej polityki skutkuje tym, że ludzie opuszczają PO. Zobaczmy, ile głosów straciliśmy w takich miejscach jak Wilanów czy Ursynów na rzecz konkurencji politycznej, szczególnie Nowoczesnej. W tych miejscach bardzo duże znaczenie miała ocena warszawskiej PO. To jest pewna suma błędów, która powoduje, że wyborców głosują na inną opcję – ujawnia w rozmowie z TOK FM Wojciechowicz.