Rzecznik japońskiego rządu oświadczył w niedzielę, iż po serii awarii w reaktorach japońskiej elektrowni atomowej Fukushima 1, spowodowanych trzęsieniem ziemi i falą tsunami 11 marca, siłownia ta nie będzie więcej wykorzystywana.
„Obiektywnie oceniając stan elektrowni, myślę, że jest oczywiste, iż Fukushima Daiichu (numer 1) nie będzie mogła już więcej funkcjonować” - powiedział rzecznik Yukio Edano na konferencji prasowej.
Położona w odległości około 250 km na północny wschód od Tokio Fukushima 1 jest starą elektrownią, bowiem wybudowano ją w latach 70-tych. Jest wyposażona w 6 reaktorów wodnych wrzących (BWR), które zostały poważnie uszkodzone na skutek trzęsienia ziemi o sile 9 stopni w skali Richtera, najpotężniejszego, jakie kiedykolwiek nawiedziło Japonię.
Z kolei liczba ofiar potężnego trzęsienia ziemi i wywołanej nim fali tsunami w Japonii ciągle rośnie. Według najnowszych danych, zginęło już ponad 8 tys. osób. Przeszło 12 tysięcy uznaje się za zaginione.
Na razie najwięcej ofiar jest w prefekturze Miyagi. Tamtejsza policja podała, że tylko w tej prefekturze Japonii mogło zginąć ponad 15 tys. osób.
Według różnych danych w tymczasowych schroniskach dla ofiar kataklizmu znajduje się obecnie od 360 tys. do 400 tys. osób.
Źródło:
Olga Alehno