Alkotubkowa putinada – wszystkie wojny szeryfa Donalda » więcej w Gazecie Polskiej! CZYTAJ TERAZ »

39 miesięcy niewoli Poczobuta. "Dla Polaków i Białorusinów to symbol walki o wolność"

W tym tygodniu minęło 39 miesięcy od momentu bezprawnego uwięzienia przez białoruski reżim Andrzeja Poczobuta, dziennikarza, działacza mniejszości polskiej na Białorusi. Z najnowszych informacji wynika, że Poczobut opuścił karcer kolonii w Nowopołocku. Zaczął też otrzymywać leki na serce. Trudno jednak oczekiwać, by reżim na stałe zmienił swoje nastawienie wobec więzionego Polaka. – Nie wierzę w taki scenariusz. Raczej skłaniam się ku tezie, że sytuacja zdrowotna Poczobuta była tak zła, że musieli nagle zadbać o jego stan, bo za chwilę faktycznie mogłoby się coś z nim stać – mówi w rozmowie z portalem Niezależna.pl Aleś Zarembiuk, białoruski opozycjonista, szef Fundacji Białoruski Dom w Warszawie.

Andrzej Poczobut jest bezprawnie przetrzymywany od marca 2021 r.
Andrzej Poczobut jest bezprawnie przetrzymywany od marca 2021 r.
Паўлюк Шапецька - Own work, CC BY-SA 4.0 via Wikimedia

Andrzej Poczobut, dziennikarz i działacz mniejszości polskiej na Białorusi, w areszcie niesłusznie przebywał od 25 marca 2021 r. 8 lutego 2023 r. po sfingowanym procesie i absurdalnych zarzutach, m.in. rehabilitacji nazizmu, został skazany na osiem lat kolonii karnej o zaostrzonym rygorze. 26 maja tego samego roku marionetkowy sąd łukaszystów w togach odrzucił apelację Poczobuta od wyroku. Od tamtej pory Poczobut odbywa karę w kolonii w Nowopołocku, uznawanej za jedną z najcięższych tego typu placówek na Białorusi. Większość tego czasu spędził w karcerze, nazywanym "więzieniem w więzieniu". Warunki i tortury psychiczne i fizyczne wobec polskiego bohatera doprowadziły go do poważnych problemów zdrowotnych. Mimo dolegliwości z ciśnieniem i sercem, Poczobut wiele miesięcy nie otrzymywał niezbędnych lekarstw. 

Podczas comiesięcznej akcji solidarnościowej z Poczobutem, organizowanej w centrum Białegostoku na skwerze przy pomniku ks. Jerzego Popiełuszki, Marek Zaniewski, wiceprezes zdelegalizowanego przez białoruskie władze Związku Polaków na Białorusi (ZPB) przekazał najnowsze informacje o stanie Andrzeja Poczobuta. 

Andrzej nadal jest w kolonii karnej w Nowopołocku. Dobrą informacją jest to, że na dziś nie jest w karcerze, no i zaczęli mu dawać leki na serce. 

– wskazał Zaniewski. Dodał, że nadal nie ma możliwości przekazania Poczobutowi żadnej paczki.

Rodzina widziała go po raz ostatni ponad rok temu, nie ma też możliwości rozmów telefonicznych.

Nie spodziewam się, że w dłuższej perspektywie reżim będzie w jakiś lepszy sposób traktował Andrzeja Poczobuta. Nie wierzę w taki scenariusz – mówi w rozmowie z portalem Niezależna.pl Aleś Zarembiuk, białoruski opozycjonista, szef Fundacji Białoruski Dom w Warszawie. 

Raczej skłaniam się ku tezie, że sytuacja zdrowotna Poczobuta była tak zła, że musieli nagle zadbać o jego stan, bo za chwilę faktycznie mogłoby się coś z nim stać. Łukaszenka zdaje sobie sprawę, że gdyby doszło do tragedii, Polska nie zostawiłaby tej sprawy. A po drugie spowodowałaby ona silny cios całego demokratycznego świata w białoruski reżim. Śmierć Poczobuta nie leży w interesie Łukaszenki. 

– dodaje nasz rozmówca.

Łukaszenka po to wsadził Poczobuta do więzienia, żeby go złamać. Jest represjonowany na osobisty rozkaz dyktatora. Jako dziennikarz czy działacz, Poczobut brał udział w różnego rodzaju manifestacjach i spotkaniach, ale nigdy nie popierał żadnego z polityków czy kandydatów. Stał się wrogiem reżimu dlatego, że jest niezłomnym Polakiem. 

– uzupełnia Zarembiuk.

Szef Fundacji Białoruski Dom odniósł się też do comiesięcznych pikiet, będących wyrazem solidarności z więzionym Polakiem. 

Każda forma sprzeciwu, protestu wobec dyktatury na Białorusi, każda publikacja, informowanie o losie polskiego bohatera, także na arenie międzynarodowej, potwierdzają, że Polska, społeczeństwo, instytucje pozarządowe, organizacje polonijne pamiętają i upominają się o swojego bohatera, domagając się jego uwolnienia. 

– wskazuje Zarembiuk. 

Nie mam wątpliwości, że Andrzej Poczobut jest symbolem walki o wolność. Nie tylko dla Polaków, ale także dla nas, Białorusinów. Dla nas to bohater. Powie tak każdy człowiek, który jest zaangażowany w walkę o demokrację na Białorusi.

– kończy nasz rozmówca. 

 

 



Źródło: niezalezna.pl

 

#Białoruś #reżim #Andrzej Poczobut #walka o prawdę #pamięć #Łukaszenka #dyktatura

Konrad Wysocki