Raków Częstochowa pokonał 3:2 dziesięciokrotnego mistrza Azerbejdżanu Karabach Agdam w pierwszym meczu drugiej rundy eliminacji piłkarskiej Champions League. Niezwykłą bramkę zdobył dla "Medalików" Fabian Piasecki.
Karabach to prawdziwy kat polskich drużyn. Zespół z Azerbejdżanu po raz piąty w eliminacjach europejskich pucharów trafił na przeciwnika z Ekstraklasy i wszystkie dotychczasowe starcia kończyły się porażkami polskich zespołów. Wyższość Karabachu uznać musiały Wisła Kraków, Piast Gliwice, Legia Warszawa i ostatnio Lech Poznań.
Wydawało się, że Raków może wreszcie przerwać tą czarną serię. "Czerwono-niebiescy" grali od początku dobry mecz, a w drugiej połowie objęli prowadzenie po akcji przebojowego Marcina Cebuli. W zamieszaniu piłkę do własnej bramki skierował obrońca gości Elvin Cafarquliyev. Jeszcze bardziej kuriozalny był drugi gol. Strzał głową Fabiana Piaseckiego zmierzał wprost w ręce golkipera Karabachu, a jednak bramkarz nie zdołał go zatrzymać.
A mówią, że takie gole tylko w Ekstraklasie 🙃 Raków tak objął prowadzenie w meczu z Karabachem...
— TVP SPORT (@sport_tvppl) July 26, 2023
𝗧𝗥𝗔𝗡𝗦𝗠𝗜𝗦𝗝𝗔 𝗢𝗡𝗟𝗜𝗡𝗘 ➡️ https://t.co/s0HKxjPdeA pic.twitter.com/y6pOwExXnB
Można było przypuszczać, że Raków pójdzie za ciosem, lecz sytuacja zmieniła się w okamgnieniu. Cztery minuty po golu Piaseckiego był już remis. Vladana Kovacevica dwukrotnie pokonał Redon Xhixha i sytuacja mistrzów Polski mocno się skomplikowała. Ostatnie słowo należało jednak do drużyny z Częstochowy. Nowy nabytek "Medalików" Sonny Kittel przywitał się z kibicami pięknym uderzeniem i w doliczonym czasie gry ustalił wynik.
Drugi mecz Rakowa z Karabachem odbędzie się w Baku 2 sierpnia. Zwycięzca awansuje do trzeciej rundy eliminacji Ligi Mistrzów, w której trafi na lepszy zespół z pary Aris Limasol (Cypr) - BATE Borysów (Białoruś). Porażka z Karabachem oznaczałaby dla Rakowa rywalizację w trzeciej rundzie eliminacji Ligi Europy z gorszą drużyną z pary HJK Helsinki (Finlandia) - Molde FK (Norwegia).