Prezes PZPN Cezary Kulesza przyznał w rozmowie z RMF24, że wie już, kto będzie selekcjonerem piłkarskiej reprezentacji Polski. "Czekam na odpowiedź z drugiej strony, to się może przeciągnąć kilka dni" - dodał. Potwierdził, że to będzie trener zagraniczny.
"Można tak powiedzieć, że wiem już, kto będzie, z tym że decyzyjność zostaje po drugiej stronie. Wiadomo, że może to się przeciągnąć kilka dni i po prostu czekam na odpowiedź z drugiej strony. Czekam na akceptację" - powiedział Kulesza, który był gościem internetowego Radia RMF24.
W polskich mediach pojawiały się ostatnio głównie cztery nazwiska. To pochodzący z Bośni i Hercegowiny Vladimir Petkovic (selekcjoner Szwajcarii w latach 2014-21), Portugalczyk Paulo Bento (były selekcjoner Korei Południowej), Chorwat Nenad Bjelica (były trener m.in. Lecha Poznań), a także były znakomity angielski piłkarz Steven Gerrard, do październiku 2022 roku trener Aston Villi.
Ten ostatni nie prowadził jednak dotychczas żadnej reprezentacji, więc nie spełnia kryterium, o którym wspominał Kulesza. Podobnie w przypadku Bjelicy. Biorąc pod uwagę to kryterium, w grze zostaje tylko dwójka: Petkovic i Bento.
Inni kandydaci odpadli z wyścigu wcześniej. Będący na liście życzeń Hiszpan Roberto Martinez - do niedawna szkoleniowiec Belgów - już wcześniej wybrał ofertę reprezentacji Portugalii. Niewielkie były szanse na zatrudnienie Francuza Herve'a Renarda, obecnie selekcjonera Arabii Saudyjskiej. Dziś media poinformowały, że on sam nie był zainteresowany prowadzeniem polskiej kadry.
Jak zaznaczył Cezary Kulesza, gdy wszystko będzie gotowe, PZPN zorganizuje konferencję prasową, na której przedstawi nowego selekcjonera. Czy jest szansa, że nazwisko zostanie ogłoszone już w tym tygodniu? "Nie obiecuję tego, ale będziemy się starać. Jeśli nie w tym tygodniu, to myślę, że w następnym powinno to nastąpić" - zapewnił szef federacji.