Śląsk Wrocław sensacyjnie przegrał 2:3 z okupującym przedostatnią pozycję w tabeli Ruchem Chorzów w 30. kolejce piłkarskiej PKO BP Ekstraklasy. Wynik ten mocno ogranicza szanse wrocławian na walkę o mistrzostwo Polski.
Śląsk do niedawna należał do drużyn walczących o mistrzostwo Polski. Wrocławianie wprawdzie wciąż zajmują trzecie miejsce w tabeli, ale zaledwie punkt wywalczony w ostatnich trzech meczach zmusza do bardzo ostrożnego mówienia o szansach podopiecznych trenera Jacka Magiery na zdobycie tytułu.
Obrazu klęski Śląska w ostatnich tygodniach dopełnia sobotnia porażka z Ruchem Chorzów. Niebiescy zajmują przedostatnie miejsce w tabeli i obok ŁKS-u są w tym sezonie głównymi kandydatami do spadku, ale we Wrocławiu prowadzili już 3:0!
W ostatnich minutach gole Erika Exposito i Yehora Matsenki zmniejszyły rozmiary porażki, ale Śląsk w 30. kolejce nie zdobył nawet punktu do ligowej tabeli. Wszystko mogło wyglądać nieco inaczej, gdyby nie fatalny kiks Patryka Klimali, który w końcówce meczu nie trafił do bramki... z metra.
Ruch odniósł pierwsze wyjazdowe zwycięstwo w sezonie, a Śląsk chyba wywiesił ostatecznie białą flagę w walce o mistrzostwo Polski.
Bramki: 0:1 Soma Novothny (11-głową), 0:2 Tomasz Wójtowicz (27), 0:3 Michał Feliks (75), 1:3 Erik Exposito (86), 2:3 Yehor Matsenko (90+2-głową)
Sędzia: Wojciech Myć (Lublin) Widzów: 25 035