Fernando Santos nie jest już bezrobotny - został selekcjonerem reprezentacji Azerbejdżanu, z którą ma awansować na Euro 2028. Portugalski trener przez niespełna osiem miesięcy w 2023 roku pracował z piłkarską reprezentacją Polski, a potem został zatrudniony w tureckim Besiktasie Stambuł.
Decyzję o zatrudnieniu Fernando Santosa Zarząd Azerbejdżańskiego Związku Piłki Nożnej podjął na posiedzeniu on-line 3 czerwca, a podał ją do publicznej wiadomości dziewięć dni później.
Działacze powołując Portugalczyka na tę funkcję wzięli pod uwagę "jego bogate doświadczenie jako jednego z najbardziej znanych na świecie ekspertów piłkarskich oraz jego sukcesy w karierze zawodowej, w tym mistrzostwo Europy z reprezentacją Portugalii".
Za cel numer jeden działalności Santosa zarząd uznał pomyślne przejście kwalifikacji do turnieju finałowego Euro 2028 w Wielkiej Brytanii i Irlandii.
🚨🚨| 𝐎𝐅𝐅𝐈𝐂𝐈𝐀𝐋: Fernando Santos (69) is the new head coach of Azerbaijan's national team.
— CentreGoals. (@centregoals) June 12, 2024
A new chapter for the coach... 🇦🇿👨🏫 pic.twitter.com/6olbWVH2FT
Portugalczyk rozpoczął pracę w tureckim Besiktasie w styczniu, a zakończył ją kiedy 15 kwietnia władze klubu zdymisjonowały go po remisie 1:1 przed własną publicznością z Samsunsporem plasującym się wówczas na dwunastym miejscu w tabeli. P
Piłkarze Besiktasu pod jego wodzą zagrali czternaście spotkań ligowych, wygrali pięć, przegrali tyle samo razy i zaliczyli cztery remisy. Władze klubu, w którym miał pracować do 2025 roku oraz szkoleniowiec doszli do porozumienia w sprawie warunków rozwiązania umowy. Portugalczyk otrzyma łącznie 500 tys. euro, które od maja jest wypłacane w pięciu transzach.
69-letni Portugalczyk prowadził Biało-czerwonych od końca stycznia do września 2023 roku. PZPN rozwiązał z nim umowę za porozumieniem stron po porażce z Albanią w kwalifikacjach Euro 2024, które zakończyły się pomyślnie dla Polski dopiero po marcowych meczach barażowych i już pod wodzą selekcjonera Michała Probierza.