Andrzej Strejlau ocenił występ Biało-czerwonych na mundialu w Katarze oraz niesamowity finał piłkarskich mistrzostw świata. "Gdybym miał na to wpływ, to jednym i drugim dałbym złote medale" - powiedział o spotkaniu Francji z Argentyną doświadczony trener.
To był jeden z najlepszych finałów w historii. Argentyna grała bardzo dobrze. Francja od 2018 roku nie zrobiła specjalnych postępów. To nie jest jednak zarzut do trenera i świetnego kiedyś zawodnika Didiera Deshampsa. Tylko on, Mario Zagallo i Franz Beckenbauer zdobyli mistrzostwo świata jako piłkarze i trenerzy
– przypomniał Strejlau.
W decydującym spotkaniu po 90 minutach gry było 2:2, po dogrywce 3:3, a "Albicelestes" wygrali w karnych 4-2.
Francuzi bazowali na tym, że w dobrej formie byli Giroud, Griezmann i rewelacyjny Mbappe. To jednak zawodnik, który musi mieć miejsce. Trzy bramki, które zdobył w finale, to było coś cudownego. Francuzi celowo oddawali pole gry, żeby zrobić przestrzeń dla gwiazdora PSG i posyłać do niego prostopadłe podania.
Argentyńczycy do 80. minuty prowadzili 2:0. Następnie dwa gole, w krótkim odstępie czasu zdobył Mbappe.
Argentyna ponownie popełniła ten sam błąd, co w meczu ćwierćfinałowym z Holandią, gdy prowadziła 2:0 i zrobiło się z tego 2:2. Trzeba było znowu grać dogrywkę i strzelać karne. To jest właśnie południowoamerykańska mentalność. Myśleli, że w zasadzie było już po meczu. Okazało się, że nie. To było znakomite spotkanie. W ostatniej akcji argentyński bramkarz obronił strzał w sytuacji sam na sam, a mogło być 4:3 dla Francji
– przypomniał doświadczony szkoleniowiec.
Argentyna trzeci raz w historii wygrała mundial. Drużyna trenera Lionela Scaloniego powtórzyła sukces z 1978 i 1986 roku.
Nie wszystkie finały widziałem, ale ten był jednym z najlepszych. To nie ulega żadnej wątpliwości. Dramaturgia, szybkość akcji, momenty bardzo dobrej arytmii gry, dynamiczna i atletyczna piłka. Futbol się zmienia. Nie można porównywać tego do naszych sukcesów z 1974 roku
– oznajmił były asystent Kazimierza Górskiego.
Messi w Katarze wykonał kilka rzutów karnych. Nie wykorzystał tylko jednego z nich – w meczu z Polską.
W rzutach karnych decydują umiejętności. Wojciech Szczęsny obronił strzał Messiego, ale potem żaden bramkarz go nie zatrzymał. To są momenty. Decyduje technika. To nie jest loteria. Albo masz umiejętności, albo nie. Wyznacza się tych, którzy są silni mentalnie. Ale każdy popełnia błędy. Na to nie ma rady. To były fascynujące mistrzostwa świata, a finał może być wzorem dla młodych piłkarzy. Było co oglądać.
Strejlau odniósł się również do stylu gry zespołów uczestniczących w MŚ w Katarze i nawiązał do postawy biało-czerwonych.
Piłka nie może przeszkadzać zawodnikom w grze. Jeśli przeszkadza, to nie możemy mówić o futbolu na najwyższym poziomie. Teraz się gra inaczej. Stosuje się pressing. Tylko gdzie? W strefie obrony przeciwnika? Nie, nie umiemy. W środkowej strefie? Nie, jeszcze nie umiemy. No to musimy się wycofać... Dzisiaj nie wolno grać defensywnie, bo to zabija piłkę nożną. Kazimierz Górski mawiał: "Panowie. Ich jest 11, nas jest 11. Jak będziecie słabsi, to przegracie, ale gdy będziecie mieli piłkę, to przeciwnicy nie będą jej mieli". Miał rację.