Kobiecy boks na igrzyskach olimpijskich w Paryżu nie ma dobrej renomy. Walki "zawodniczek", które wykluczono rok temu z Mistrzostw Świata, kwestionując ich płeć, elektryzują cały świat. Imane Khelif i Lin Yu-Ting są pewne medali. Tymczasem - Polka Elżbieta Wójcik, która stoczyła dziś pojedynek ćwierćfinałowy, została w bezczelny sposób ograbiona z medalu przez sędziów. Z tą decyzją ciężko się pogodzić.
Igrzyska olimpijskie w Paryżu już od samego początku budzą wiele kontrowersji. Zaczęło się od skandalicznej ceremonii otwarcia, a później przyszła rywalizacja w kobiecym boksie. Imane Khelif i Lin Yu-Ting rok temu zdyskwalifikowane zostały na Mistrzostwach Świata z powodu zbyt wysokiego testosteronu. Obie dysponują nietypową siłą, jak na kobiecą rywalizację, i tym samym rozbijają kolejne rywalki. Dziś Bułgarka, która przegrała z "zawodniczką" z Tajwanu, pokazała co o tym wszystkim myśli.
Ale to nie jedyne kontrowersje w kobiecym boksie. Niektóre decyzje sędziów mogą budzić zdumienie. Jedna z nich, niestety, dotyczyła dziś Polki Elżbiety Wójcik.
28-letnia Polka zmierzyła się z dziś z przeciwniczką z Panamy w walce ćwierćfinałowej. Zwycięstwo gwarantowało medal, a więc dla Elżbiety Wójcik była to najważniejsza walka w karierze. Niestety, w pojedynku z Atheyną Bylon główną rolę odegrali... sędziowie. Wójcik wydawała się lepsza od rywalki, zaakcentowała w końcówce dobry występ, ale sędziowie wskazali wygraną na punkty zawodniczki z Panamy.
Wójcik nie kryła rozczarowania, szybko schodząc do szatni. Mimo, że wydawało się, że w dwóch rundach była lepsza od przeciwniczki, to jednak ręka rywalki powędrowała w górę. Trenerzy Polki nie zamierzali gryźć się w język.
Nie wiem, jak sędziowie mogli dać zwycięstwo Panamce. Byliśmy pewni zwycięstwa. Panamka poza tym, że trzy razy uderzyła po komendzie stop i te ciosy w ogóle nie powinny być brane pod uwagę, prawie niczym nas nie zaskoczyła. Nic nie trafiała. Nie była aktywna. Elka do samego końca atakowała. Dla mnie ten werdykt był bardzo kontrowersyjny i niesamowicie krzywdzący Elkę. Wiem, jak ona bardzo chciała tego medalu i jak w to wierzyła. Poświęciła wiele lat. Dla niej to straszny moment.
Również kibice, dziennikarze, a nawet politycy stają po stronie Elżbiety Wójcik, pokazując w swoich wpisach, co myślą o decyzji sędziów. Niestety, werdyktu to już nie zmieni...
Sędzia dający zwycięstwo w trzeciej rundzie dla przeciwniczki Elżbiety Wójcik: pic.twitter.com/CCbOtQpdnG
— Andrzej Śledź (@SledziuStream) August 4, 2024
No niestety. W polskim obozie konsternacja. Ela Wójcik wściekła. Czekamy na trenera Tomasza Dylaka, trener współpracujący Kamil Gorząd mówi o skandalu. "Trzeciej rundy nie przegrala", z czym nie można się nie zgodzić.
— Przemysław Osiak (@PrzemyslawOsiak) August 4, 2024
Skończy się na jednym medalu dla polskiego boksu #Paris2024 pic.twitter.com/EQbxzuL8GA
"Nie, Elżbieta Wójcik nie wygrała trzeciej rudy, wyraźnie widzieliśmy"
— Andrzej Śledź (@SledziuStream) August 4, 2024
-Skład sędziowski walki pic.twitter.com/cEuQmD0axT
Ordynarne sędziowskie złodziejstwo na IO-znów w boksie i znów kosztem🇵🇱.Naszej pięściarce Elzbiecie Wójcik arbitrzy punktowi ukradli conajmniej🥉medal! Raport MKOl mówi o 77 walkach"ustawionych"na IO w🇯🇵.A potem zdziwienie,że boksu juz nie będzie na IO w🇺🇸2028! @PolskiZwiazek
— Ryszard Czarnecki (@r_czarnecki) August 4, 2024