Polscy lekkoatleci fenomenalnie spisali się na Igrzyskach Olimpijskich w Tokio. Zdobyli oni dziewięć medali olimpijskich, w tym cztery złote. To najlepszy bilans w historii startów polskich lekkoatletów.
Także pod względem "jakości" medali polscy lekkoatleci jeszcze nigdy tak dobrze w igrzyskach nie wypadli. W Tokio cztery razy stanęli na najwyższym stopniu podium, dwa razy wywalczyli srebro i dwukrotnie brąz. Dotychczas jedyny raz cztery złota przywieźli z 2000 roku z Sydney, ale wówczas były to jedyne medale.
W lekkoatletycznej tabeli medalowej zajmują trzecie miejsce, ale medale zostaną jeszcze rozdane w niedzielę w męskim maratonie. Lepsi są tylko Amerykanie (7-12-7) i nieoczekiwanie Włosi (5-0-0). Reprezentacja USA jest jedyną, która zdobyła dwucyfrową liczbę medali. Dziewięć - podobnie jak Polska - zdobyły też Jamajka i Kenia, ale mniej z najcenniejszego kruszcu.
Najbardziej z polskiej ekipy zaskoczył chodziarz Dawid Tomala, który triumfował na dystansie 50 km. Poza nim na najwyższym stopniu podium stanęli Anita Włodarczyk, po raz trzeci w karierze, i Wojciech Nowicki w rzucie młotem, a także sztafeta mieszana 4x400 m. Srebro zawisło na szyi oszczepniczki Marii Andrejczyk i zawodniczek ze sztafety 4x400 m. Brąz wywalczyli w młocie Paweł Fajdek i Malwina Kopron oraz Patryk Dobek w biegu na 800 m.
Przełożone o rok z powodu pandemii COVID-19 igrzyska w Tokio zakończą się w niedzielę.