Komorowski stwierdził, że wybiera się na towarzyski mecz Polska-Portugalia.
Przy okazji wytykanie skandali związanych z budową oraz otwarciem Stadionu Narodowego nazwał... "psuciem polskiego święta", "sukcesywnym zabijaniem dumy" ze stadionu i "narzekactwem".
Oto cała wypowiedź prezydenta:
"Wybieram się. Uważam, że to jest ważny moment. To powinno bardziej smakować, jak się czeka. A jest na co czekać. Z bardzo dużą obawą patrzę na to, co wyprawia się w kwestii Stadionu Narodowego. Nie tylko na jakieś opóźnienie z murawą czy chodnikiem, ale z psuciem polskiego święta. W końcu po tylu latach doczekaliśmy godnego miejsca, pokazującego całemu światu, że w tym wymiarze - sportu, piłki nożnej, stadionu - jesteśmy w czołówce europejskiej, świata. Mamy się czym pochwalić. Boję się, że popsujemy sami własne święto.
Duma ze Stadionu Narodowego jest sukcesywnie zabijana i likwidowana. To czas przerwać. Zadbajmy o własną przyjemność i dumę. Zadbajmy o możliwość dobrej promocji na świecie, w świecie piłkarskim może tym razem. Trzeba podkreślić ten szczególny moment, jakim jest uruchomienie Stadionu Narodowego w Warszawie, w pierwszym meczu inaugurującym działalność.
Zostawmy to narzekactwo, że mogło być wcześniej. Może mogło być, ale będzie teraz. Ale będzie, a wcześniej nie było".

