W ciągu najbliższych dni złożę zapytanie do prezydenta Lublina o udostępnienie informacji na temat wszystkich inicjatyw organizacji pozarządowych, które wspierane są przez miasto i przez instytucje miejskie. Wszystkie akcje sponsoringowe, umowy barterowe. Chcemy zobaczyć jakie podmioty samorząd wspiera z publicznych pieniędzy w sytuacji tak wysokiego zadłużenia miasta Lublin - powiedział w rozmowie z Niezalezna.pl poseł Michał Moskal. To reakcja na artykuł "Gazety Polskiej Codziennie", w którym ujawniono, że miasto Lublin z publicznych pieniędzy dofinansowuje festiwal środowiska "queer", na którym promowana jest m.in. prostytucja.
"Gazeta Polska Codziennie" w weekendowym wydaniu opisała bulwersującą sprawę współfinansowania przez miasto Lublin festiwalu środowisk "queer", który odbywa się w weekend w miejskim Centrum Kultury. Wśród "atrakcji" festiwalu oprócz koncertów i spotkań z draq queen jest też taki panel jak "praca seksualna jako część queerowego dziedzictwa", czy warsztaty z "queerowej przyjemności erotycznej".
"Codzienna" uzyskała informacje od rzecznik prezydenta miasta Lublina pani Katarzyny Dumy, że "Fundacja Camera Femina otrzymała wsparcie finansowe z Miasta Lublin w formie dotacji w ramach otwartego konkursu ofert dla organizacji pozarządowych na realizację zadania publicznego z zakresu kultury i sztuki pt. Miasto Kultury w roku 2024 na realizację zadania publicznego pn. Festiwal Queerz Get Loud - 5. edycja w wysokości 12 tys. zł. Zgodnie z ofertą zadanie "Queerz Get Loud" zakłada zorganizowanie 5. edycji interdyscyplinarnego festiwalu".
Na te doniesienia już zareagowali miejscy radni PiS. Swoją interwencję w rozmowie z Niezależna.pl zapowiedział również poseł Michał Moskal z Lublina.
- Lewacka rewolucja kulturowa nie ma nic wspólnego z kulturą w klasycznym tego słowa znaczeniu. Przez lata zarówno samorząd w Lublinie, jak i inne samorządy, w których władze sprawują politycy Koalicji Obywatelskiej, wspierały różne grupy promujące dewiacje. Przypomnijmy chociażby, ze w Warszawie gigantycznymi środkami dotowano między innymi organizacje prowadzone przez właścicieli sex shopów. Niestety ten proces postępuje przy przyzwoleniu obecnego obozu rządzącego. Ale lewacka wrażliwość jest bardzo wybiórcza. Mamy panią minister rodziny, pracy i polityki społecznej Agnieszkę Dziemianowicz-Bąk, która chętnie spotyka się z panią zwolnioną za niedostosowanie się do poleceń pracodawcy wymagającego noszenie biustonosza w pracy, ale już nie ma czasu, żeby spotkać się z kilkoma tysiącami pracowników PKP Cargo, którzy mają trafić na bruk
- mówi nam poseł Moskal.
Dodaje również, że "jednocześnie ci sami politycy, te same samorządy próbują zagłodzić finansowo wszelkie instytucje promujące wartości chrześcijańskie, patriotyzm i przywiązanie do wspólnoty narodowej".
- Nie ma na to naszej zgody w związku z tym w ciągu najbliższych dni złożę zapytanie do prezydenta Lublina o udostępnienie informacji na temat wszystkich inicjatyw organizacji pozarządowych, które wspierane są przez miasto i przez instytucje miejskie. Wszystkie akcje sponsoringowe, umowy barterowe. Chcemy zobaczyć jakie podmioty samorząd wspiera z publicznych pieniędzy w sytuacji tak wysokiego zadłużenia miasta Lublin. Jeśli miasto ma pieniądze, żeby wspierać dewiacje to powinno znaleźć również środki na wszelkie inne projekty, których domagają się mieszkańcy - powiedział Niezalezna.pl poseł Michał Moskal.