Coraz bardziej dramatyczne są relacje strażaków z walki z burzami, które zaatakowały dziś zachodnią i północną Polskę. Wiatr przewrócił rowery wodne i trwają poszukiwania jednej z 9 osób, które na nich płynęły. Służby szukają również kajakarza, który wpadł do jeziora. Do szpitala trafił rażony piorunem strażak oraz osoba z auta, na które spadł złamany przez wiatr konar drzewa.
Na swoim profilu w mediach społecznościowych Państwowa Straż Pożarna opublikowała raport z działań na Pomorzu, w Wielkopolsce, województwie zachodniopomorskim i kujawsko-pomorskim.
Do godziny 19 strażacy odnotowali już 1623 zdarzenia związane z przechodzącym przez Polskę frontem burzowym. Najwięcej zdarzeń odnotowano w woj. wielkopolskim – 489, zachodniopomorskim – 352, pomorskim – 244 i kujawsko-pomorskim - 221.
Jak piszą strażacy, w województwie pomorskim jeden z druhów OSP podczas prowadzonych działań został rażony piorunem. Jego życiu na szczęście nie zagraża niebezpieczeństwo.
W zagrożonych przez nawałnice województwach ewakuowano łącznie 23 obozy harcerskie.
W powiecie krośnieńskim z kolei konar drzewa spadł na pojazd osobowy. Jedna osoba została przetransportowana do szpitala.
W powiecie kartuskim doszło do dramatycznych wydarzeń.
"Silny wiatr przewrócił na jeziorze dwa rowery wodne, na których przebywali nastolatkowie. 8 osób zostało ewakuowanych na brzeg, jedna osoba jest poszukiwana."
W wyniku wyładowań atmosferycznych doszło również do pożarów budynków, a silny wiatr łamiąc drzewa spowodował uszkodzenia budynków.
W Zalesiu koło Chełmży (woj. kujawsko-pomorskie) prowadzone są też poszukiwania kajakarza, który w środę pod wieczór wpadł do jeziora po gwałtownym załamaniu się pogody - poinformował dyżurny Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Toruniu.
W poszukiwaniach na Jeziorze Chełmżyńskim biorą udział trzy zastępy strażaków, a w drodze na miejsce zdarzenia jest grupa ratownictwa wodno-nurkowa oraz grupa sonarowa.