Osoby poszkodowane w pożarze i w eksplozji przy ul. Kraszewskiego w Poznaniu objęte zostały opieką magistratu. Zbiórkę zorganizowali też wolontariusze poznańskiego Caritasu. Kondolencje rodzinom strażaków, którzy stracili życie w tej katastrofie, przekazał metropolita poznański abp Stanisław Gądecki.
Modlę się za strażaków, którzy zginęli w pożarze kamienicy w Poznaniu, za ich najbliższych, którym składam wyrazy serdecznego współczucia, za wszystkich poszkodowanych
Abp Stanisław Gądecki: Modlę się za strażaków, którzy zginęli w pożarze kamienicy w Poznaniu, za ich najbliższych, którym składam wyrazy serdecznego współczucia, za wszystkich poszkodowanych. Dziękuję też służbom ratunkowym i wolontariuszom Caritas za zorganizowaną pomoc. pic.twitter.com/bsYDvqOc7N
— Archidiecezja Poznańska (@ArchPoznan) August 25, 2024
W niedzielę Caritas Archidiecezji Poznańskiej uruchomiała zbiórkę dla poszkodowanych w pożarze i wybuchu. Metropolita poznański podziękował także służbom ratunkowym i wolontariuszom Caritas za zorganizowaną pomoc.
Jesteśmy w stałym kontakcie z Centrum Zarządzania Kryzysowego, aby jak najlepiej wspierać działania ratunkowe i pomocowe. Po zakończeniu akcji ratunkowej wielu ludzi będzie potrzebowało wsparcia w odbudowie swojego życia i powrocie do normalności. Dlatego zwracamy się do Was z prośbą o pomoc. Każda, nawet najmniejsza wpłata, przyczyni się do wsparcia poszkodowanych w tej tragedii. Razem możemy pomóc im stanąć na nogi i odbudować to, co stracili
Zbiórkę można wesprzeć w formie tradycyjnej na poniższe dane: Caritas Archidiecezji Poznańskiej, Nr konta: 70 1090 1362 0000 0000 3602 2297, Tytuł: Cel charytatywny – Kraszewskiego. Szczegóły zbiórki można znaleźć także na stronie caritaspoznan.pl .
Do pożaru i wybuchu w kamienicy przy ul. Kraszewskiego w Poznaniu doszło w nocy z soboty na niedzielę. W trakcie akcji poszkodowanych zostało 11 strażaków, zaś dwóch było poszukiwanych. Około południa premier Donald Tusk poinformował, że dwaj strażacy nie żyją. Do szpitala trafiły także trzy postronne osoby, które też zostały ranne w tym zdarzeniu.
Dwóch strażaków zginęło dzisiaj w trakcie akcji gaśniczej w Poznaniu. Cześć Ich pamięci! To prawdziwi bohaterowie naszych czasów. Rodziny ofiar otoczone zostaną opieką państwa.
— Donald Tusk (@donaldtusk) August 25, 2024
KRASZEWSKIEGO #pożar #Poznań - nagrany moment eksplozji https://t.co/pHBVJvjZaS
— ALERT Poznań ⚠️ (@AlertPoznan) August 25, 2024
Tragedia wstrząsnęła Polakami. Strażacy, którzy stracili życie, mieli 33 i 34 lata. Jeden z nich osierocił dwójkę dzieci. Państwowa Straż Pożarna zapowiedziała, że w niedzielę o godz. 18:00 odda poległym na służbie kolegom hołd - w całym kraju w jednostkach PSP zawyją syreny alarmowe.
W niedzielę po południu poznański magistrat poinformował, że Miejski Punkt Interwencji Kryzysowych to miejsce, w którym osoby poszkodowane w nocnym pożarze mogą znaleźć pomoc - także indywidualne wsparcie psychologiczne. Punkt znajduje się przy ul. Pamiątkowej 28, nr tel.: 509 111 508 lub 516 183 943, adres mailowy: [email protected]. Pracują tam specjaliści, którzy niosą wsparcie bezpłatnie i całodobowo, osobiście, telefonicznie lub mailowo.
Wszystkie osoby i rodziny poszkodowane w pożarze mogą także otrzymać wsparcie socjalne (w tym finansowe) w Miejskim Ośrodku Pomocy Rodzinie. Od poniedziałku (26 sierpnia) mogą zgłaszać się do filii MOPR Jeżyce przy ul. Sienkiewicza 22. Punkt Obsługi Klienta znajduje się na parterze budynku. Można także kontaktować się telefonicznie, pod nr: 61 878 18 81 lub 61 878 18 88. Godziny pracy: poniedziałek od 7.30 do 16.00, wtorek, środa, czwartek od 7.30 do 15.30, piątek od. 7.30 do 15.00
Jak już wcześniej informował Urząd Miasta Poznania, z powodu zdarzenia ewakuowano mieszkańców budynku, gdzie doszło do pożaru, oraz sąsiednich. Miasto zapewniło im transport i zakwaterowanie w hotelu przy ul. Łozowej. Na miejsce przyjechał także prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak oraz jego zastępca Mariusz Wiśniewski.
Magistrat informował także, że "mieszkańcy lokali przyległych do zniszczonej kamienicy będą mogli - w asyście policjanta i straży pożarnej - wejść do swoich mieszkań, by zabrać z nich niezbędne dokumenty czy leki". Zastrzeżono, że "będzie to jednak możliwe dopiero po zakończeniu akcji ratowniczo-gaśniczej" - podano.