Do wycieku i wybuchu ognia doszło w poniedziałek rano. Na szczęście nikt nie został poszkodowany. Na miejscu znajduje się straż pożarna i pogotowie gazowe. Działania na miejscu trwają od ok. godz. 4 rano i zdaniem strażaków mogą potrwać jeszcze kilka godzin. Około godziny 7:00 trwały poszukiwania zaworu, by zakręcić dopływ gazu.
"Rozszczelniona jest instalacja gazowa średniego ciśnienia. Słup ognia cały czas widać na wysokość ok. 20 metrów" - powiedział rzecznik prasowy małopolskiej PSP Hubert Ciepły.
Jak podkreślił, główne działania prowadzą służby gazowe. Straż pożarna - zabezpieczyła miejsce, wyznaczyła strefy zagrożenia i rozstawiła kurtyny wodne, monitoruje stężenie gazu na obrzeżach strefy zagrożenia.