Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Polska

W poszukiwaniu aktów sabotażu. Wojsko sprawdzi ok. 120 km linii kolejowych we wschodniej Polsce

Służby podległe MON ściśle współpracują w celu wyjaśnienia aktu dywersji na torach koło Garwolina. Wojsko sprawdzi odcinek ok. 120 km przy trakcji kolejowej biegnący do granicy w Hrubieszowie - przekazał wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz.

Szef MON zapewnił, że służby podległe MON ściśle współpracują w celu wyjaśnienia aktu dywersji, do którego doszło niedaleko stacji Mika (koło Życzyna), na trasie Warszawa-Dęblin. Jak zapowiedział, wojsko sprawdzi ok. 120-kilometrowy odcinek torów „przy trakcji kolejowej” biegnący do granicy w Hrubieszowie.

Jak wskazał, w działania zaangażowane są m.in. Wojska Obrony Terytorialnej, w tym 2. lubelska brygada OT i wchodzący w jej skład 25. batalion lekkiej piechoty z Zamościa.

Sytuacja jest na tyle poważna, że to premier Tusk i wicepremier Kosiniak-Kamysz sami obalili tezę głoszoną przez rzecznik Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji, która twierdziła, że "nie ma podstaw do tego", by uznać, że był udział osób trzecich. "Niestety potwierdziły się najgorsze przypuszczenia. Na trasie Warszawa-Lublin (wieś Mika) doszło do aktu dywersji" - napisał dziś w mediach społecznościowych Donald Tusk.

Później powiedział też, że prawdopodobnie eksplozja miała doprowadzić do wysadzenia pociągu na trasie Warszawa-Dęblin.

Źródło: niezalezna.pl

Wesprzyj niezależne media

W czasach ataków na wolność słowa i niezależność dziennikarską, Twoje wsparcie jest kluczowe. Pomóż nam zachować niezależność i kontynuować rzetelne informowanie.

* Pola wymagane