Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Polska

W czasie kryzysu ludzie sięgnęli po Republikę

Telewizja Republika była najchętniej oglądaną stacją telewizyjną 10 września, gdy rosyjskie drony zaatakowały nasz kraj. – Jako pierwsi podaliśmy informację o dronach przekraczających polską przestrzeń powietrzną. Byliśmy wszędzie tam, gdzie działo się coś ważnego. Ludzie to doceniają. Wiedzą, że jesteśmy niezależni i potrafimy robić dobrą telewizję – mówi nam Tomasz Sakiewicz, redaktor naczelny Telewizji Republika.

Republika zajęła pierwsze miejsce w wynikach oglądalności w grupie wszystkich widzów powyżej 4. roku życia. Według danych grupy badawczej Nielsen stacja miała 8,67 proc. udziału w rynku. Taki wynik pozwolił wyprzedzić konkurencję, w tym TVN24 oraz Polsat, które osiągnęły odpowiednio 7,15 proc. i 6,80 proc. Kolejne miejsca zajęły TVN (6,86 proc.), TVP2 (6,29 proc.), TVP1 (5,83 proc.), TVP Info (3,62 proc.), Polsat News (2,64 proc.), Wydarzenia 24 (1,47 proc.) i wPolsce24 (1,65 proc.). Łącznie programy Republiki oglądało 408 474 widzów w grupie ogólnej, z czego 54 593 w grupie wiekowej 16–49 i 116 774 w grupie 16–59. Zasięg całkowity (RCH) Republiki tego dnia wyniósł 3 491 278 widzów, w tym 668 205 w grupie 16–49 i 1 273 436 w grupie 16–59. Materiały dotyczące ataku dronów cieszyły się ogromnym zainteresowaniem także w internecie. Na YouTubie treści stacji osiągnęły tego dnia ponad 3 mln wyświetleń. 

– Widać wyraźnie, że Republika stała się głównym źródłem informacji dla milionów Polaków. Jesteśmy nie tylko najchętniej oglądaną telewizją informacyjną, ale szczególnie w takich momentach, gdy dzieją się rzeczy ważne, zaskakujące i niespodziewane, Polacy masowo włączają naszą stację jako główne źródło informacji. Chcą wiedzieć, co się dzieje, i obdarzają nas wielkim zaufaniem

– mówi "Gazecie Polskiej Codziennie" Jarosław Olechowski, szef wydawców Republiki. 

Dzień ataku był wyzwaniem dla reporterów, ale wiele informacji stacja pokazała jako pierwsza. – Niczego nie ukrywaliśmy i pokazywaliśmy wszystko tak, jak to wyglądało. Byliśmy wszędzie, gdzie mogliśmy – mówi nam Olechowski. Mimo to w dzień ataku Rosji na Polskę Roman Giertych postanowił zaatakować dziennikarzy i wzywać do zamknięcia Republiki. – Wyraźnie widać, że koalicję rządową, a szczególnie osoby o takich zapędach jak Roman Giertych, przeraża sam fakt, że miliony ludzi czerpią informacje z Telewizji Republika. Przeraża ich to, bo nie mają nad tym żadnej kontroli. Po tym, co się stało z mediami publicznymi, sądzili, że będą kontrolować przepływ informacji. Republika stworzyła prawdziwą alternatywę. Dzisiaj chcą znaleźć kolejne metody uciszenia największego źródła informacji dla ludzi, którzy nie chcą słuchać rządowej propagandy. Jeżeli będziemy mieli wsparcie widzów, to im się to nie uda – mówi nam Tomasz Sakiewicz. 

Źródło: Gazeta Polska Codziennie