Gazeta Polska: Suwerenna Polska jednoczy się z PiS, więcej młodych twarzy na froncie Czytaj więcej!

Upamiętnienie ofiar niemieckich obozów

W Krakowie upamiętniono ofiary niemieckich obozów koncentracyjnych Ravensbrück, Sachsenhausen i Dachau, z okazji 76 rocznicy ich wyzwolenia. Pod Dębem Wolności przed Collegium Novum Uniwersytetu Jagiellońskiego złożono kwiaty, a w katedrze na Wawelu pod przewodnictwem bp Jana Zająca odprawiona została uroczysta msza św. w intencji ofiar.

Baraki bloku kobiecego KL Ravensbrück w 2008 roku
Baraki bloku kobiecego KL Ravensbrück w 2008 roku
Autorstwa ho visto nina volare from Italy - ravensbruck, il lager delle donne, CC BY-SA 2.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=10013954

Krakowskie stowarzyszenia: "Rodzina Więźniarek Niemieckiego Obozu Koncentracyjnego Ravensbruck" i Ne Cedat Academia skupiająca rodziny profesorów aresztowanych przez Niemców w słynnej akcji Sonderaktion Krakau na Uniwersytecie Jagiellońskim, od ubiegłego roku organizują w dniu 30 kwietnia uroczystości związane z wyzwoleniem niemieckich obozów koncentracyjnych, które miało miejsce w kwietniu 1945 roku. Choć należy pamiętać, że – jak powiedział dyrektor krakowskiego IPN dr hab. Filip Musiał  - „dla więźniów tych obozów, które zajęli alianci była to wolność, a tam gdzie wkraczała Armia Czerwona oznaczało to oswobodzenie, ale jednocześnie niewolę tym społeczeństwom, które te tereny później zamieszkiwały". 

W podobnym duchu wspomina tamte chwile dr Wanda Półtawska – jedna z ostatnich żyjących więźniarek Ravensbruck, a przez kilkadziesiąt lat przyjaciółka Karola Wojtyły. W rozmowie z mec. Maciejem Krzyżanowskim z Ne Cedat Academia w przededniu uroczystości padły jej gorzkie słowa o tym, że kiedy Niemców już nie było, którzy na zachód popędzili zdrowe dziewczyny, to w obozie pozostało wiele chorych i słabych. Sowieccy żołnierze dokonywali tam z nimi rzeczy strasznych.

– Słysząc te słowa z ust pani doktor aż trudno w nie uwierzyć, ale należy uwierzyć i tą prawdę ostatnich bezpośrednich świadków mamy obowiązek przypominać, aby nigdy już do takiego koszmaru na ziemi nie doszło. Zwłaszcza dotyczy to młodzieży, która często o obozach koncentracyjnych na niemieckich ziemiach nie ma zielonego pojęcia. A taki obóz w Dachau działający od 1933 roku był swoistym „uniwersytetem” dla nazistowskich morderców. To w nim przecież uczył się tego fachu m.in. późniejszy komendant Auschwitz Rudolf Hoess

– mówi mec. Maciej Krzyżanowski. O tym, że jednak zawsze zwycięża miłość mówił w homilii w Katedrze Wawelskiej przy konfesji św. Stanisława ks. prof. Robert Tyrała, Rektor Uniwersytetu Papieskiego JP II także przypominając, że świadkowie tego koszmaru są wciąż wśród nas.

 - "Dziękujemy im za to, że są między nami jak znaki miłości mimo wszystko. Miłości, która wszystko zwycięża. Miłości, która nie ustaje. My zaś żyjący tyle lat po tamtej tragedii męczonych ludzi, na których przeprowadzano medyczne doświadczenia i którym zgotowano piekło trudne do wyobrażenia, dziękujemy za to, że pozostali sobą, że ocalili swoją duszę"

– mówił ks. prof. Tyrała.

 



Źródło: niezalezna.pl,

 

#Polska #pamięć #niemieckie obozy koncentracyjne #Kraków #Dachau #Sachsenhausen #Ravensbrück

iggys