Do sądów w Polsce z Ministerstwa Sprawiedliwości trafią w niedługim czasie paczki z... paprotkami. Tak wynika z pisma, do którego dotarli dziennikarze portalu Niezalezna.pl. W piśmie, sygnowanym przez wiceministra Dariusza Mazura, czytamy, że paprotkowe przedsięwzięcia to próba walki ze stereotypami dotyczącymi ławników. Rzekomo mają być zdjęcia.
Nowa ekipa Ministerstwa Sprawiedliwości jeszcze dobrze nie zapuściła korzeni przy Alejach Ujazdowskich, a wyszykowała już poważne botaniczne przedsięwzięcie.
Gdy pierwszy raz zobaczyliśmy pismo, które wczoraj do prezesów okręgowych sądów, wysłał wiceminister sprawiedliwości Dariusz Mazur, trudno było oprzeć się wrażeniu, że jest to żart. Okazało się jednak najprawdziwszą prawdą.
Otóż kierownictwo resortu postanowiło porozsyłać do sądów w całym kraju... paprotki.
Ma to związek z akcją MS dotyczącą ławników, potocznie określanych przez złośliwych mianem "paprotek". W swoim piśmie Mazur przekonuje o niezwykłej wadze ławników dla wymiaru sprawiedliwości i chce, by akcja z rozsyłaniem paprotek uświadomiła ich istotną rolę. Akcję ma zainaugurować w przyszłym tygodniu osobiście minister Adam Bodnar, który pofatyguje się do sądu na warszawskiej Pradze. Nie wiemy, czy będzie sadził roślinki, czy jedynie fotografował się na ich tle.
Jeszcze w tym tygodniu MS ma rozesłać do sekretariatów sądów przesyłki zawierające 20 paprotek i tabliczek do wbicia w ziemię. W piśmie czytamy o "odczarowywaniu stygmatyzujących przezwisk". Troska zadziwiające pamiętając, że to pismo podpisał wiceminister, którego środowisko notorycznie stygmatyzuje innych sędziów.
Paprotki będą mogły zabrać do domu osoby odwiedzające sądy. Ministerstwo prosi o przesyłanie zdjęć z akcji. My także, bo nadal nie dowierzamy...