Obecność historyka i doradcy prezydenta RP, prof. Andrzeja Nowaka, na spotkaniu w kompleksie niemieckiego parlamentu, w budynku Marie-Elisabeth-Lueders-Haus organizowanym przez polityków Alternatywy dla Niemiec (AfD), wywołała w nadwiślańskim lib-lefcie spore zamieszanie. Atakowano profesora za sprzymierzanie się z "niemieckimi nacjonalistami".
Prof. Nowak: Niemcy ustawiają się w roli nauczyciela
Prof. Nowak w swoim wystąpieniu w Niemczech zaznaczył, że występuje „wyłącznie jako prywatna osoba, obywatel Polski oraz historyk”. Zaproszenie na spotkanie otrzymał jeszcze przed wyborami prezydenckimi w Polsce.
W swoim wykładzie wezwał do zachowania „prawa jednostek do indywidualnej pamięci”, co stanowi „kulturę wolności”. Jednocześnie opowiedział się przeciwko „różnorodności pozorowanej”.
W kontekście drugiej wojny światowej historyk zwrócił uwagę, że Polska „należy do mniej zauważanych ofiar w niemieckiej kulturze pamięci”. Przypomniał jednocześnie, że Polskę i Niemcy łączy także „tysiąclecie sąsiedztwa, w którym wcale nie przeważa wrogość i nienawiść”. Profesor Uniwersytetu Jagiellońskiego przestrzegł zarazem przed „imperializmami, które porozumiewają się ze sobą kosztem słabszych państw”.
– To, co przeszkadza najbardziej w rozmowie, to pokusa niedostrzegania (przez Niemców) Polski. Przekonanie, że na wschodzie liczy się tylko Rosja. A także perspektywa, w której Niemcy ustawiają się w roli nauczyciela, uczą dobrych manier, pamięci, postępowania
– stwierdził Nowak i podkreślił, że „uderza systematyczne pomijanie pojęcia ludobójstwo w stosunku do Polaków”. Jako przykłady ludobójstwa wskazał na zbrodnię pomorską, akcję AB czy rzeź Woli.
Polski historyk zaproponował, by niemieckie władze zaangażowały się w działania zmierzające do odzyskania przez Polskę pierścienia króla Zygmunta I Starego, skradzionego podczas II wojny światowej przez niemieckich żołnierzy.
Profesor Nowak krytycznie wypowiedział się o próbach byłej kanclerz Angeli Merkel stworzenia „nowego formatu” rozmów z Rosją w 2021 roku. – My, przedstawiciele narodów Europy Wschodniej, między Niemcami a Rosją, obawiamy się polityki appeasementu, gdy polityk niemiecki mówi (do Rosji) „weźcie kawałek, nie idźcie dalej”.
Witając gościa z Polski, poseł AfD Goetz Froemming podkreślił, że „nie chodzi o zawieranie nowych politycznych sojuszy”, a AfD doprowadziła do spotkania z Nowakiem, bo partii zależy na poznaniu polskiej perspektywy i utrzymaniu kontaktów z Polakami.
"To świństwo"
Choć od wykładu prof. Andrzeja Nowaka w Berlinie minęły już dwa dni, to dziś z medialnego snu obudził się Adam Szłapka, rzecznik rządu Donalda Tuska. I zamieścił taki wpis:
Doradca Prezydenta Nawrockiego spotkał się w Berlinie z AfD. Czego nie rozumiecie?
Doradca Prezydenta Nawrockiego spotkał się w Berlinie z AfD. Czego nie rozumiecie?
— Adam Szłapka (@adamSzlapka) October 10, 2025
- Po tym, gdy już Pan wie, w jaki sposób prof. Andrzej Nowak prezentował polską historię, relacje polsko-niemieckie, polski punkt widzenia właśnie na forum AfD — ten wpis to po prostu świństwo - skomentował Szłapkę dziennikarz Tomasz Łysiak.
Nie rozumiem, dlaczego pan premier powierzył Panu politykę komunikacyjną rządu. Przecież co druga sprawa wybucha Panu w rękach.
— Marek Wróbel (@MarekEWrobel) October 10, 2025
Chyba, że premier uznaje to za dobry wynik, a inni poradziliby sobie jeszcze gorzej. Wtedy cofam uwagi i wszystko już rozumiem.
- Tak was boli, że wykrzyczał Niemcom w twarz parę słów prawdy o ich zbrodniach, perfidii, bezkarności oraz zrabowanych i nieoddanych dziełach sztuki? Czy ten tłit napisał pan na prośbę z Berlina? Inaczej nie mogę sobie go wytłumaczyć - wskazał użytkownik serwisu X Zygfryd Czaban.
Panie Rzeczniku, widzę, że to Państwo nie rozumiecie i niczego się Państwo nie nauczyliście.
— Sebastian Meitz (@MeitzPL) October 10, 2025
Najpierw pełna gra na jeden obóz w USA (Biden/Harris), teraz ślepa lojalność wobec mocodawców z Berlina.
Tymczasem rzeczywistość wygląda tak. pic.twitter.com/tnTkWKtKtF