Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Polska

System kaucyjny wchodzi w życie. Ceny pójdą w górę. Hennig-Kloska mówi, że to... "koszt migrujący"

To będzie taki koszt migrujący w naszym portfelu, a nie wydatek - tłumaczyła klimatyczna minister Paulina Hennig-Kloska mówiąc o wzroście cen produktów w opakowaniach podlegających systemowi kaucyjnemu. Obowiązujący od 1 października system nie reguluje wielu spraw i pojawiają się kolejne wątpliwości.

Z początkiem miesiąca ruszył system kaucyjny. Z badań wynika, że zasady jego działania zna mniej niż połowa Polaków. Dodatkowo pojawiają się kolejne pytania i wątpliwości, których nie obejmują przepisy.

System oficjalnie ruszył w ostatnim kwartale roku 2025, ale konsekwencje nieprawidłowo wyrzucanych odpadów mają nas dotknąć dopiero od stycznia 2026 r.

- Nie zgniatamy ani puszki ani butelki, nie zrywamy etykiet, nie zrywamy korka od butelki - tłumaczyła klimatyczna minister Paulina Hennig-Kloska w porannym programie Polsat News. Po tym zaczęła wymieniać kolejne wyjątki. Wyjaśniała, że jeżeli oderwanym korkiem butelka będzie zakręcona to system i tak powinien to zaakceptować.

Wzrost cen

Szefowa resortu pytana o wzrost cen produktów w opakowaniach podlegających kaucji tłumaczyła, że to nie wydatek, ale "taki koszt migrujący w naszym portfelu".

Dodała, że każda oddana butelka to korzyść dla środowiska. - Mniej śmieci, mniej butelek w lasach, parkach i rzekach - wyjaśniała.

Jan Śpiewak dopytywał na platformie X dlaczego nie wszystkie opakowania są objęte kaucją i wskazał na tzw. małpki.

Niespójna komunikacja

Pewności co do obowiązujących zasad nie budują nawet oficjalne grafiki prezentowane na stronach resortu - większość z nich, a w szczególności te wskazujące na konieczność posiadania przez butelki etykiem zobrazowana jest przez pozbawione ich opakowania.

Zgodnie z przepisami to z etykiety ma być sczytywany kod kreskowy identyfikujący butelkę lub puszkę jako tę objętą systemem zwrotnym.

Źródło: niezalezna.pl, MKiŚ, Polsat News