Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »

Sterczewski bohaterem reportażu w reżimowej białoruskiej TV. Tymczasem Straż Graniczna publikuje nagranie

Franciszek Sterczewski, poseł, który kilka dni temu próbował dostarczyć imigrantom na granicy polsko-białoruskiej prowiant, stał się bohaterem reportażu w programie informacyjnym białoruskiej telewizji państwowej "Biełarus 1". Tymczasem Straż Graniczna opublikowała nagranie, na którym przedstawiona jest grupa żołnierzy rozdająca koczującym paczki. - Strona białoruska regularnie, kilka razy dziennie, dostarcza posiłki grupie cudzoziemców koczującej po białoruskiej stronie granicy - piszą polscy strażnicy.

fot. Sejm RP - RZ__1908, CC BY 2.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=83391782

O pośle Franciszku Sterczewskim zrobiło się ponownie głośno kilka dni temu, gdy w sieci pojawił się film z jego próby przedarcia się przez kordon Straży Granicznej, by dostarczyć koczującym migrantom torbę z kocami, lekami i jedzeniem.

"Jestem cały i zdrowy. Niedługo napiszę więcej co tam się działo i jak wygląda podłość tego państwa wobec cierpienia niewinnych osób. Dziękuję za Wasze wsparcie i pozdrawiam wszystkich serdecznie z Usnarza Górnego!" - napisał później Sterczewski na Twitterze. "Nie wolno być obojętnym. Warto być przyzwoitym" - dodał w kolejnym wpisie.

Do zachowania posła odniósł się na Twitterze Stanisław Żaryn, rzecznik ministra-koordynatora służb specjalnych.

"Wydarzenia z udziałem posła na Sejm RP F. Sterczewskiego są wykorzystywane przez rosyjskie i białoruskie media do atakowania Polski. Przy okazji relacjonowania wydarzenia sugeruje się, że Polska >>blokuje pomoc humanitarną<<"

- napisał w środę rzecznik prasowy ministra koordynatora służb specjalnych. Nie trzeba było długo czekać.

Dziś Sterczewski stał się bohaterem reportażu w programie informacyjnym państwowej telewizji białoruskiej "Biełarus 1". Materiał poświęcony był działaniom polskich służb na granicy polsko-białoruskiej i przedstawiał je w negatywnym świetle.

W materiale „Polski orzeł odwrócił się od problemów”, prowadzący twierdzi, że polskie służby zbierały nielegalnych migrantów „na terenie całego kraju, po czym porzucili ich bez środków do życia”.
 
„Polaków, którym nie jest obojętnie, a nawet deputowanych, przywożących osobom, które znalazły się w trudnej sytuacji wodę oraz leki, po prostu się nie dopuszcza. W kraju rozpoczęły się protesty przeciwko okrutnemu traktowaniu uciekinierów. Jednak póki ONZ domaga się od Polski, by przyjęła te osoby i udzieliła pomocy, rządząca elita inicjuje ustawę, która będzie blokować otrzymanie azylu w Polsce”
 
- złowieszczy dziennikarz białoruskiej telewizji państwowej.

W reportażu zawarto również wypowiedź Tomasza Jankowskiego, przedstawionego jako politolog, który określił działania polskiego wojska jako "nową wojnę polskiej armii". Jankowski jest stałym felietonistą portalu Sputnik Polska i sekretarzem generalnym prorosyjskiej partii Zmiana. 

Tymczasem polska Straż Graniczna opublikowała na Twitterze nagranie, na którym widać, że imigranci na granicy otrzymują posiłki - wbrew narracji mówiącej o ich "głodowaniu".

- Strona białoruska regularnie, kilka razy dziennie, dostarcza posiłki grupie cudzoziemców koczującej po białoruskiej stronie granicy - piszą polscy strażnicy.

 

 

 



Źródło: niezalezna.pl, Twitter

 

prenumerata.swsmedia.pl

Telewizja Republika

sklep.gazetapolska.pl

Wspieraj Fundację Niezależne Media

Chcesz skomentować tekst? Udostępnij treść i skomentuj w mediach społecznościowych.
md
Wczytuję ocenę...
Zobacz więcej
Niezależna TOP 10
Wideo