Gazeta Polska: Oni obawiają się Karola Nawrockiego. Atak metodami rosyjskimi nie był przypadkowy Czytaj więcej!
Z OSTATNIEJ CHWILI
Prokuratura Krajowa wszczęła poszukiwania listem gończym za Marcinem Romanowskim • • •

Sakiewicz: Lobby rosyjskie w sprawie Smoleńska jest szersze niż w jakiejkolwiek innej sprawie

"Ukraińcy mieli dostęp do materiałów, które mogą dotyczyć Smoleńska, stąd wypowiedź prezydenta Zełenskiego, byłego ambasadora Deszczycy, który powiedział, że to Rosjanie są odpowiedzialni za Smoleńsk. Stąd wczorajsza wypowiedź pana przewodniczącego Stefańczuka. Oni po prostu mają wiedzę" - powiedział w TVP Info redaktor naczelny "Gazety Polskiej" Tomasz Sakiewicz.

Tragedia w Smoleńsku wydarzyła się 10.04.2010 r.
Tragedia w Smoleńsku wydarzyła się 10.04.2010 r.
faktysmolensk.gov.pl

10 kwietnia 2010 r. w katastrofie rządowego samolotu Tu-154M pod Smoleńskiem zginęło 96 osób, w tym prezydent Lech Kaczyński i jego małżonka Maria, najwyżsi dowódcy Wojska Polskiego oraz ostatni prezydent RP na uchodźstwie Ryszard Kaczorowski. Polska delegacja zmierzała na uroczystości z okazji 70. rocznicy zbrodni katyńskiej.

Dziś obchodzona jest kolejna miesięcznica tragedii. Raport podkomisji smoleńskiej wskazuje, że Rosja dokonała zamachu na polskiego prezydenta. Niektórym wciąż jednak trudno w to uwierzyć.

- Rosja do dziś ma ogromne zaplecze pomocy w sprawie Smoleńska w polskiej opozycji, dużej części mediów, od prawa do lewa. Ręka rękę myje - lobby rosyjskie w sprawie Smoleńska jest szersze niż w jakiejkolwiek innej sprawie

- powiedział w TVP Info redaktor naczelny "Gazety Polskiej" Tomasz Sakiewicz, przypominając, skąd może wynikać taka sytuacja:

Bardzo wiele osób wtedy milczało, pomagało i obawia się, że Polacy dowiedzą się, jak jest. Dowody są niezbite i służby, wywiady świata doskonale wiedzą, co się stało i mogą to pokazać. Opozycja obawia się tego, że to w jakiś sposób może pomóc PiS-owi. To, że zabito prezydenta, czy ich kolegów, nie miało żadnego znaczenia

Sprawa smoleńska a Ukraina. "Jest bardzo szczególnym krajem"

W ocenie Tomasza Sakiewicza, bardzo dużą rolę w wyjaśnianiu tego, co stało się w Smoleńsku, odgrywa i może w przyszłości odgrywać Ukraina.

- Ukraina jest bardzo szczególnym krajem w tej sprawie. Ukraińcy mieli dostęp do materiałów, które mogą dotyczyć Smoleńska, stąd wypowiedź prezydenta Zełenskiego, byłego ambasadora Deszczycy, który powiedział, że to Rosjanie są odpowiedzialni za Smoleńsk. Stąd wczorajsza wypowiedź pana przewodniczącego Stefańczuka. Oni po prostu mają wiedzę - stwierdził Sakiewicz. -  Był taki dziennikarz śledczy Jurgen Roth, który miał dostęp do tajemnic wywiadu niemieckiego i twierdził, że w operacji smoleńskiej brała udział komórka rosyjskich służb działająca na Ukrainie. Ukraińcy mają wiedzę na temat tego, co się stało

Bardzo dużo wiedzy dostaliśmy od różnych służb, ale spora część tej wiedzy jest tajna. To, co jest w raporcie dostępne, to pewna część tej wiedzy. Dziś Ukraińcy nie mają cienia wątpliwości, wiedzą, jak Rosjanie to zrobili i co zrobili. W Polsce zrobiono jakiś cyrk, który nakazał ludziom myśleć, że to piloci się uparli, żeby lądować we mgle. Takich cudów nie ma i doskonale wszyscy wiedzą, że to było niemożliwe. 

Przemoc medialna po Smoleńsku dotknęła "Gazetę Polską"

Nie bez znaczenia jest również to, co działo się tuż po katastrofie smoleńskiej w przestrzeni medialnej. 

- Wtedy była przemoc medialna. Środowisko "Gazety Polskiej" zostało w kwietniu 2010 r. całkowicie wyrzucone z mediów publicznych. Szczególnie nasze czyszczono, bo nie zamierzaliśmy milczeć w sprawie Smoleńska. Nie mieliśmy złudzeń, wysłaliśmy ekipę do Smoleńska, która przywiozła części do badania. Zaprosiliśmy międzynarodowych specjalistów od terroryzmu, którzy już wtedy mówili, że to musiał być zamach i pisaliśmy już o tym lata temu (...) Wbrew temu co wyrabia prorosyjski TVN, udający amerykański, również prokuratura dostarczyła bardzo dużo wiedzy, która potwierdza zamach. 

- przypomniał Sakiewicz. 

 



Źródło: niezalezna.pl, TVP Info

#Smoleńsk

Michał Kowalczyk