W piątek Michał Dworczyk złożył rezygnacje z funkcji szefa KPRM. Podczas briefingu w Sejmie polityk powiedział, że w jego decyzji „przeważyły o tym względy osobiste”. Ze spekulacji medialnych wynikało jednak, że odejście ministra Dworczyka to efekt tarć do jakich miało dochodzić w rządzie, a których Dworczyk niekoniecznie był główną stroną.
Niezależna.pl zwróciła się do politologów, a także jednego z najważniejszych przedstawicieli PiS z pytaniem, jaki kurs obierze obóz rządzący po ostatnich perturbacjach.
W ostatnim czasie obserwowaliśmy pewnego rodzaju przesilenie w relacjach premiera Morawieckiego z tymi starymi działaczami, których symbolem jest wicepremier Jacek Sasin czy Mariusz Błaszczak. W całej tej sytuacji prezes Kaczyński ustawił się w roli arbitra. Z tego przesilenia wniosek jest taki, że premier Morawiecki ma mandat na sprawowanie władzy co najmniej do wiosny. Zadaniem premiera Morawieckiego będzie przeprowadzenie państwa przez okres zimowy, zapanowanie nad cenami energii, pomoc obywatelom w tej kwestii. Jeśli się to uda i PiS nie straci poparcia to premier Morawiecki ma szansę na bycie twarzą PiS w przyszłorocznych wyborach parlamentarnych.
- uważa nasz rozmówca.
Dr Anusz wskazuje również, że „zaplecze premiera dostało swojego rodzaju ostrzeżenie, które potwierdza dymisja Michała Dworczyka, czyli jednego z najbliższych ludzi premiera Morawieckiego”.
Natomiast mimo wszystko uważam, że po tym przesileniu nastąpi teraz konsolidacja w PiS-ie. To jak ta partia będzie wyglądała na wiosnę zależy od sprawności rządu w najbliższych, zimowych miesiącach .
- ocenia dr Anusz.
O komentarz poprosiliśmy także politologa dr Bartosza Rydlińskiego.
Sądzę, że PiS przyjmie teraz postawę raczej defensywną mając na uwadze problemy związane z nadciągającą zimą, a także wysoką inflację. Obóz rządzący będzie się starał przetrwać tą zimę, a później zabierze się za odbudowywanie poparcia w społeczeństwie. Spodziewam się też pewnych zmian w rządzie. Pytanie tylko jak Jarosław Kaczyński ułoży tę układankę i kto będzie tym »frontlinerem«. Czy nadal będzie to Mateusz Morawiecki? Tego nie wiemy.
- powiedział nam dr Rydliński.
Naszej redakcji udało się też porozmawiać z osobą z pierwszego szeregu Prawa i Sprawiedliwości, która poprosiła nas, aby akurat tę jej wypowiedź zacytować anonimowo.
Zima, najbliższe miesiące, będą poważnym sprawdzianem dla sprawności rządu. Zresztą prezes Kaczyński tego nie ukrywa. Wstrzymał on zmiany w rządzie mówiąc wprost, że wszystkie ręce na pokład. Walczymy o to, aby ta zima nie przyniosła jakichś dramatycznych skutków dla społeczeństwa. Jeżeli ktoś zawiedzie i mówię tu o instytucjach, ale też o rządzie na czele z premierem, to z pewnością nastąpią zmiany kadrowe. Nie ma się co temu dziwić, nikt nie jest przyspawany do swojego stołka. Nasza praca jest misją na rzecz obywateli.
- powiedział nasz rozmówca.
Następnie wziął w obronę dotychczasową pracę premiera.
Z jednej strony słyszę narzekania na premiera, a z drugiej proszę mi pokazać bardziej zapracowaną i zorganizowaną osobę w państwie. Jestem pod dużym wrażeniem jego aktywności. Ten człowiek praktycznie nie ma życia osobistego. Błędy się zdarzają i zawsze się będą zdarzać. Błędów nie popełnia tylko ten, który nic nie robi.
- mówi nam jeden z prominentnych polityków PiS.