Rosyjski szpieg Paweł Rubcow vel Pablo Gonzalez w artykule dla hiszpańskiego portalu szczegółowo opisał inicjatywę bezpłatnego tatuowania proaborcyjnego symbolu błyskawicy w czasie tzw. strajków kobiet. Akcja znanego warszawskiego salonu, do którego szpieg miał przyjść osobiście, rozpowszechniła się wśród wielu tatuażystów w Polsce. Jak ustalił portal Niezalezna.pl, szefem tej pracowni był brat Magdaleny Chodownik, partnerki Rubcowa.
Na hiszpańskim portalu Publico.es 1 listopada 2020 r. został opublikowany artykuł Pablo Gonzaleza „Błyskawica protestów przeciwko nowej ustawie aborcyjnej szerzy się poprzez tatuaże w Polsce”.
„Przed wejściem do piwnicy budynku, zachowując bezpieczną odległość, czeka trójka młodych ludzi. Przyjechali zrobić sobie tatuaż z błyskawicą w praskiej dzielnicy stolicy Polski, Warszawie"
Gonzalez informuje w tekście, że prestiżowe warszawskie studio 77ink robi darmowe tatuaże z błyskawicą wszystkim chętnym.
„To kolejny sygnał, że nabrały znaczenia protesty przeciwko rządowi w Polsce. Ludzie tatuują symbole protestu na znak, że nie jest to przemijająca moda, ale postawa.” – pisze rosyjski szpieg. Wymienia dwie tatuażystki, które chciały, aby zwracać się do nich po pseudonimie: „Gryzak” i „Andzela”. Jak przekonuje Gonzalez, inicjatywa zrodziła się, gdy niektórzy klienci zapytali „Gryzaka”, czy włączy się w protest. „Po konsultacji z managerem Bartoszem postanowili przeznaczyć kilka dni na wykonanie tych tatuaży za darmo.” – relacjonuje szpieg.
„Szef mi wyraźnie powiedział, że musimy się tatuować i zrobimy to za darmo” – mówiła „Gryzak”. W tekście czytamy, że oprócz błyskawicy niektóre osoby tatuowały sobie nawiązujące do protestów osiem gwiazdek. „Gryzak”: „Po skończonym dniu cała pracownia przyłącza się do protestów w mieście, bo tak trzeba, to jest nasz protest. Jeździliśmy na wszystkie protesty. Tatuaże są zawsze na pierwszym planie”.
Jak relacjonuje Gonzalez, wśród osób, które przychodzą na tatuaż, panuje duża jednomyślność co do powodów, dla których decydują się na ten tatuaż, chociaż każdy ma swoją własną historię. Dominika: „Jestem działaczką feministyczną i to, co dzieje się w moim ukochanym kraju, jest czymś strasznym, nie będę tego tolerować”. Jak podkreśla szpieg, „wytatuowany” protest również się rozprzestrzeniał.
Z tekstu wynika więc, że Gonzalez odwiedził salon i rozmawiał m.in. z jego pracownikami. Był to jeden z artykułów Rubcowa vel Gonzaleza dla hiszpańskich mediów, w których chwalił proaborcyjne manifestacje, a Polska była przedstawiana jako państwo represjonujące kobiety.
Wspomniana tatuażystka „Gryzak” była mocno zaangażowana w „strajki” i pisała w mediach społecznościowych w sposób wyjątkowo wulgarny m.in. o katolikach oraz PiS. „Bój się kurduplu z Żoliborza” – to jeden z najbardziej cenzuralnych jej wpisów z tego okresu. Jak ustalił portal Niezalezna.pl, szefem 77ink był wtedy Bartosz Chodownik, brat Magdaleny Chodownik.
O akcji tatuowania błyskawic pisały jesienią 2020 r. polskie media. Portal NOIZZ.pl poinformował 30 października, że salon Przenikanie to pierwszy, o którym było wiadomo, że bezpłatnie wykonuje rysunki z symbolem „strajku kobiet”. Zaczęło się pojawiać coraz więcej informacji o kolejnych takich salonach.
Dzwonimy pod jeden z numerów salonu 77ink, ale się nikt się zgłasza. Dzwonimy więc pod drugi podany numer. Zgłasza się salon Przenikanie. Otrzymujemy informację, że obydwa salony działają razem. Informujemy, że chcemy poznać kulisy powstania artykułu Gonzaleza. Otrzymujemy obietnicę, że później dostaniemy informacje telefonicznie, ale tak się nie dzieje. Wysyłamy również wiadomości do osób pracujących w salonie, ale bez odpowiedzi.
Jak sprawdziliśmy, salony 77ink oraz Przenikanie funkcjonują pod tym samym adresem. Z wpisów w mediach społecznościowych wynika, że Magdalena Chodownik mocno interesowała się pracami tych salonów.